stara babcia ma motocykl Motocykle - Malina WRP "M jak Maszyna dostarczająca wszystkim szczęście O jak oktany, których wciąż trzeba więcej T jak turbina, świszcząca zamiast serca O niczym olej, smarujący wnętrze mojego dziecka C Jak cylindry, rzędowo"
Babcia to osoba, która ma zawsze dla nas czas, przytuli, pocieszy, równie mocno kocha swoją Babcię, jak bohater moja Babunia, jest bardzo kochana. Opowiada bajki, bierze na kolana. Opowiada bajki, bierze na kolana. Robi mi na drutach cieplutkie sweterki, by mi było ciepło, gdy mróz przyjdzie wielki. By mi było ciepło, gdy mróz przyjdzie wielki. A gdy już urosnę, kiedy będę duży, podaruję babci pączek białej róży. Podaruję babci pączek białej różyWięcej piosenek dla Babci i Dziadka TUTAJ
Nie wiesz, jak bardzo Ciebie kochamy, Ty jesteś mamą najdroższej" BABCIA I DZIADEK - Tomasz Niecik "co wypite wyjarane to jak w banku odkładane idealny m wnukiem przecież tez nie byłem a gdy konto zobaczyłem własnym oczom nie uwierzyłem babcia mi mówi , weź się wnusiu za robotę praca to nie dla mnie"
WITAMY SERDECZNIE RODZICÓW DZIECI Z GRUPY ,,WRÓBELKÓW " W NOWYM ROKU SZKOLNYM 2021/2022 Poniżej znajdziecie Państwo niektóre teksty piosenek i wierszyków, z którymi będziemy zapoznawać dzieci i przy nich się bawić. Propozycje piosenek na miesiąc maj do utrwalenia dla dzieci: Wierszyk dla mamy : 1. Twój uśmiech mamusiu, jak słonko jaśnieje kto spojrzy w twe oczy, od razu sie śmieje! I serce masz złote, zupełnie jak słonko, dlatego Cię kocham tak bardzo goraco. Dziś składam Ci mamo życzenia, niech znikną Twe wszystkie zmartwienia, Niech nic ci humoru nie psuje, Niech swiat się wraz z Tobą raduje! 2. Co się tutaj dzieje? o jejku, o rety - dziś w rękach dzieci barwne bukiety! Nie wiesz? - to wielkie majowe święto - dzień naszych mamuś - każdy pamięta! Bo każda mama , jest jak słońce ! Zawsze ma dla nas serce gorące, kocha nas mocno, tuli , całuje i czasu dla nas jej nie brakuje! Dlatego dzisiaj dla Niej śpiewamy , a te bukiety własnie dla mamy! Dziś synek i córka szepce do uszka - mamo Ty jesteś dla nas jak najlepsza wróżka! 3. ,,Pszczółka śpi w ogrodzie raz dwa trzy, ubrudzona w miodzie raz, dwa, trzy! My się pszczoły nie boimy i dokoła niej tańczymy raz, dwa, trzy! Pszczółka się zbudziła raz, dwa, trzy. nóżką poruszyła, raz, dwa, trzy Kogo dotknie mała pszczoła, musi tańczyć z nią dokoła, raz dwa trzy i raz dwa trzy!/2x Marzec i wiosna - to okazja do przekazania dzieciom wielu ciekawostek przyrodniczych i obserwacji. Znamy i utrwalamy piosenki tematycznie związane z nową porą roku: 1. ,,Wiosenny walczyk" Już mocno grzeje wiosenne słońce , z lasu na łąkę wyszły zające la la la la la la la la la Piękne motyle tańczą walczyka, pszczółka do tańca prosi świerszczyka la la la la la la la Żabka na żabkę wesoło zerka, choć droga żabko - pobaw sie w berka la la la la la la la A biedroneczki całe w kropeczki, tańczą walczyka nad brzegiem rzeczki la la la la la la la la 1. ,,Wstawać śpiochy " Przyszła wiosna roześmiana do zwierząt i ludzi .Zaświeciła jasnym slonkiem : czas sie już obudzić! Wstawać śpiochy bo już pora, trawka się zieleni, chyba spać nie zamierzacie do samej jesieni? Pierwszy niedźwiedź sapną, chrapnął i uchylił oko: Co tak pachnie? Co tak ćwierka czy to wiosna sroko? Jeż wyskoczył spod pierzyny zeszłorocznych liści ,i na wiosny powitanie każdą igłę czyści. Żaba jeszcze się przeciąga. Jeszcze słodko na wiosny powitanie zaraz cos zaśpiewa. Wiosna, wiosna - wyśpiewują wesołe skowronki. Wiosna ,wiosna - dzwonią głośno konwaliowe dzwonki. Bawimy się przy ,,wiosennym walczyku" - tańcząc w parach, a także słuchamy wielu innych piosenek przybliżających nam wiadomości min. o powracajacych ptakach,,Kle kle boćku..", ,,Kuku kuku precz zimo zła"itp. Od kilku dni obserwujemy uważniej nasz kącik przyrody, w którym rozwijają się pąki gałązek forsycji i magnolii, a w miniony piątek założyliśmy hodowlę fasoli , wysiewaliśmy nasiona rzodkiewki, szczypiorku i sadzilismy cebulkę. Prowadzimy także kalendarz pogody, który jednocześnie utrwali nam nazwy dni tygodnia. Nasza najnowsza piosenka stosowna do pogody:) z serii piosenek misia i Margolci . . Napadało śniegu białego, na podwórko koło domu naszego, Przyszła zima, biała zima pada pada śnieg. Zasypało schody i ganek, pod oknami stoi biały bałwanek Przyszła zima ,biała zima , pada, pada śnieg. Biały śnieżek z chmury wciąż leci , zima sypie go, w prezencie dla dzieci Przyszła zima, biała zima, pada, pada śnieg! Na styczniowe dni przygotowaliśmy piosenki o tematyce zimowej, a także piosenki dla naszych kochanych Babć i Dziadków. Propozycje do utrwalenia w domu: 1. Babcia już od rana pięknie podśpiewuje, po domu się krząta obiadek gotuje. na zabawę zawsze ma ochotę zawsze uśmiechnięty i ma serce złote. 3. Muszę to powiedzieć , chociaż jestem mały, babcia jest kochana , a dziedziuś wspaniały. 4. Dziś jest Wasze święto - zaśpiewajmy chórem! - babcia jest królową a nasz dziadek królem ! II. ) Babuniu - dziadziuniu - popatrz na mnie ! Jak ja jak ja tańczę ładnie! Rączki , rączki wymachują , nóżki, nóżki przytupują. La la la la la la la La la la la la la la ! Babuniu , Dziadziuniu popatrz na mnie jak ja jak ja tańczę ładnie ! rączki raczki przyklaskują , a serduszka się radują La la la la la la la La la la la la la la ! Na grudniowe dni .... nasze piosenki. 1) Znowu przyszły święta, lasem zapachniało,przyniósł tata dla swych dzieci choineczkę małą, - my ją przystroimy w bąbki kolorowe( i będziemy jej śpiewali piosenki zimowe)/2x A gdy przyjdzie wieczór zapalimy świeczki i wesoło zatańczymy wkoło choineczki A gdy się zmęczymy usiądziemy w kątku i kolędę zaśpiewamy o Bożym dzieciątku/2 2) Zima długa gwiazdka mruga , a w szopie pod lasem, we żłóbeczku, na sianeczku, śpi mały babasek lu li laj lu li laj luli luli laj ....2/x dwa aniołki skrzydełkami dziecię otulają, pastuszkowie na fujarkach kołusankę grają lu li laj lu li laj luli luli laj!2X Barbórkę świętować będziemy z piosenką : Górnik świdrem węgiel kruszy, z latarenki światło spływa , juz wagonik z węglem ruszył, winda w góre go porywa. A dzisiaj Barbórka wesoły to dzień, zabawa górnicza, więc ciesz się i śmiej!/2X Nasza piosenka listopadowa: 1. Płyną niebem ciemne chmury, wiatr w kominie śpiewa i ostatnie złote liście opadają z drzewa! Listopadowa piosenka jak deszczu kropelka, listopadowa piosenka kap..kap...kap Na specjalny dzień - święto pluszowego misia , mamy nastepujący wierszyk: Jest taka zabawka na świecie , wszyscy o niej dobrze wiecie. Ma dwie łapki , brzuszek , uszka Jest mięciutki jak poduszka. Każdy człowiek , mały, duży, wie do czego misio służy. że On jest do przytulania , do sekretów powierzania. Do płakania, gdy ci smutno, do zabawy, gdy Ci nudno. Do gniecenia, tarmoszenia, do kochania i lubienia! wszystkie misie w naszym kraju, urodziny dzisiaj mają. Dzieci wraz z nimi świętują , kochać misie obiecują ! 1. Mam 3 latka , 3 i pół brodą sięgam ponad stół mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. 2. Idzie idzie jeż, ten kłujący zwierz, nóżkami tup tup, i pod listek siuuup. Ostatnie dni zabawy z leśnymi zwierzakami upłynęły nam na wesołej zabawie przy piosence ,,Wiewióreczka" 1. Wiewióreczka mała po lesie biegała hop sa sa sa - hop sa sa sa po lesie biegała Spotkała jeżyka tańczyli walczyka , tańczyli walczyka raz dwa trzy , raz /2x 2. Wiewióreczka mała ......... Spotkała owieczkę , tańczyli poleczkę, tańczyli poleczke raz dwa trzy raz, /2x 3. Wiewióreczka mała ...... Spotkała ślimaka tańczą kujawiaka 4. Wiewióreczka mała...... Spotkała szaraka , tańczą krakowiaka ! Dookoła polany , tańczą krakowiaka /2x Oto tekst piosenki naszych ,,wróbelków" - śpiewamy i tańczymy 1. Jestem małym przedszkolakiem , ale dużo już potrafię, ja się uczę, gdy się bawię, bo w zabawie jest ciekawie. Umiem skakać na paluszkach, umiem stać na jednej nodze, umiem siebie narysować, umiem jeść widelcem , nożem. 2. Jestem małym przedszkolakiem, ale dużo już potrafię,.... .......... umiem buty zasznurować, umiem zapiąć już guziki, umiem wiersz wyrecytować i zatańczyć w takt muzyki. Ref. Jestem małym ........ Po skończonej piosence uczymy się pięknego ukłonu :) to jedna z 3 piosenek powtarzanych cyklicznie z dziećmi również utrwalanych na zajęciach rytmiki w środy. Nasza pierwsza piosenka na powitanie :) 1. Pewien bardzo mały miś, do przedszkola przyszedł dziś i powiedział mi do uszka, że najlepiej jest w maluszkach /2x Pewien bardzo mały miś, do przedszkola przyszedł dziś, wszyscy bardzo Cię lubimy, popatrz misiu, jak tańczymy /2X W piątek 25 czerwca organizujemy dla naszych dzieci pożegnalny przedwakacyjny piknik w ogrodzie przedszkolnym. Prosimy zaopatrzyć dzieci w nakrycie głowy przed słońcem, a także plecaczek lub torebkę z prowiantem ( soczek lub woda, dowolny owoc oraz ulubiona słodka przekąska) Prosimy nie przygotowywać dziecku niczego z zawartością czekolady. dziękujemy ! Czerwcowe zabawy dla ,,wróbelków" Kolejne zwrotki piosenki i zabawy z wakacyjnym pociągiem: II Druga stacja to Podhale, piekne gorskie szczyty, a ze szczytów jak wiadomo, widok znakomity! bajki bedą opowiadać potoki i skały, bo w nich mieszka duch starego bajarza Sabały Stuku puku ..... III Trzecia stacja to jezioro , widać je z daleka, żabi chórek już z koncertem niecierpliwie czeka, Już po falach hen płyawają żaglówki, kajaki i dmuchany hipopotam w malowane znaki stuku puku.... III Czwarta stacja to już morze szerokie glębokie, i wspaniala piaskownica, większa niż przed blokiem!, na tej wielkiej piaskownicy, czy jak mówią plaży, może skarby bursztynowe znaleźć nam się zdarzy! stuku puku... W czasie naszych przedwakacyjnych rozmów i planów poznaliśmy legendę o Smoku Wawelskim, a wraz z nią piosenkę i jednocześnie zabawę taneczną z elementami kroków Krakowiaka. 1) W Krakowie na zamku - drodzy przyjaciele mieszkał Smok Straszliwy w jamie pod Wawelem Apetyt naprawdę , miał nie byle jaki - zjadał krowy ,owce, kozy i prosiaki! 2) Waleczni rycerze smoka zgładzić chcieli, lecz gdy go ujrzeli nogi za pas wzięli. 3) Znalazł się na szczęście szewczy mądra glowa, co nadzianą owcą gada poczęstował. 4) Pękł z ogromnym hukiem, brzuch smoka strasznego- morał z tej bajeczki -nie jedz byle czego! ,,Wakacyjny pociąg" Jedzie pociąg wakacyjny , pociąg kolorowy. Już wjeżdżają wagoniki na peron bajkowy. Tłum podróżnych już go wita , ucieszonych szczerze , wie,że pociąg wakacyjny każdego zabierze! Ref ...Stuku puku, stuku puku...mkną koła po szynach już się nowa kolorowa przygoda zaczyna ! stuku puku stuku puku stuku puku puk - Pierwsza stacja - wieś wesoła : łaki , lasy , pole - zaraz tutaj urządzimy zielone przedszkole: nauczymy kota liczyć a tańczyć konika, niech zobaczy każdy cielak jak przedszkolak bryka! Stuku puku stuku puku mkną koła po szynach ......... Codziennie osłuchujemy dzieci z odgłosami otaczającej nas przyrody, różnorodnych krain geograficznych . Są to ptasie trele, rechot żab, szum morza, rzeki,deszczu, głosy zwierząt, pojazdów, odgłosy urządzeń, maszyn, sprzętu, muzyki, instrumentalnej, także regionalnej itp.. Drodzy Rodzice W związku z nadchodzącym Dniem Matki , serdecznie proszę o odświętny strój dla dzieci w środę 26 maja. Nagramy występ dzieci dla mam. W związku z tym, proszę o przyniesienie podpisanych nośników Pendrive dziękuje ! Wszystkim Mamusiom Składamy Serdeczne życzenia - Zdrowia, Uśmiechu i Radości każdego dnia ! Na początek nowego miesiąca poznaliśmy min. piosenkę o śnieżnej zimie oraz bałwanku, zapraszam do utrwalania tekstu. 1. Sypie śnieg, sypie śnieg /2x .Sypie biały nasypie się do butów, raz jest za kołnierzem/2x 2. Pada śnieg, biały śnieg/2x, biały śnieżek pada .Biały bałwan śnieżne bajki dzieciom opowiada/2x 3. Prószy śnieg/2x Biały śnieżek pruszy. Juz ozdobił gwiazdeczkami zajączkowi uszy/2x. II. Dziś są moje urodziny ! - dzieciom rzekł bałwanek. mam ja dla Was moi mili mnóstwo niespodzianek ! Będą tańce, gry, zabawy i konkurs śniegowy A dla wszystkich mych przyjaciół - wielki tort lodowy. 1, ,, Dziś są moje urodziny, dzieciom rzekł Bałwanek mam ja dla Was moi mili mnóstwo niespodzianek. Będą tańce, gry , zabawy i konkurs śniegowy, A dla wszystkich mych przyjaciół - wielki tort lodowy. Drodzy Rodzice nadchodzi czas pięknych chwil świątecznych również spędzanych w przedszkolu, rozpoczynamy już przygotowania aby umilić ten czas wszystkim Nam, przygotowaliśmy już kalendarz adwentowy do odliczania dni do narodzenia Jezuska, w nim dzieci znajdą codziennie coś słodkiego:) Na spotkanie z Mikołajem rozpoczynamy naukę piosenek , jedna z nich : 1) Siwa broda i spodnie na szelkach, ciepłe buty i czapka czerwona, Już zaczyna pakować prezenty, i za chwilę przyjedzie tu do nas! Ref. Czy Wy wiecie, czy wiecie jest jedyny na swiecie- to nasz stary znajomy Mikołaj! /2x 2) Nie zapomni o mamie i tacie, zawsze miły jest i uśmiechnięty:) Wszystkim dzieciom i dużym i małym, zawsze lubi rozdawać prezenty! /2x Wy wiecie....../2x Listopadowe zabawy i zajęcia w naszej grupie nauczyły dzieci spostrzegania siebie jako postaci ze szczególnym zwróceniem uwagi na części ciała, wielkokrotnie powtarzaliśmy ćwiczenia i zabawy w rysowanie kolejnych dzieci z grupy z jednoczesnym nazywaniem rysowanych części naszego ciała, niektóre dzieci potrafią już samodzielnie podpowiedzieć kolejność rysowania a nawet kontynuuować rysowane przez nauczycielkę postaci. Potrafimy już samodzielnie określić jakie przedmioty mają kształt koła a jakie kwadratu, znamy nazwy tych figur. Układamy kształty z patyków i tasiemek. Korzystamy z obręczy w czasie zabaw ruchowych przy piosence ,,Samochody" - dzieci znają słowa piosenki. - Po ulicy w obie strony, jadą szybko samochody, głośno trąbią i skręcają , bo zielone światło mają ! Wolniej ! Proszę ! Hola hola - właśnie idę do przedszkola/2x Roześmiane autobusy, wszystkim robić chcą psikusy, burczą warczą i mrugają na wycieczkę zapraszają! Wolniej! ...... + Jesienne dni upływają nam na rozwijaniu mowy i pamięci , utrwalamy wierszyki 1) Jeż ,, Idzie, idzie jeż, ten kłujący zwierz, nóżkami tup tup i pod listek siup!!!" 2) Dzik ,, Dzik jest dziki , dzik jest zły -dzik ma bardzo ostre kły , kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo szybko zmyka"! 3) Pies ,, Łapy, łapy cztery łapy a na łapach pies kudłaty, kto dogoni psa? kto dogoni psa? Może Ty , może Ty? może jednak Ja! Ostatnie październikowe dni naszej zabawy w przedszkolu mijały nam szybko i bardzo aktywnie między innymi przy piosenkach i zabawach ruchowo - tanecznych w parach. 1. Nie chcę Cię, nie chcę Cię , nie chcę Cie znać Choć do mnie , choć do mnie rączkę mi daj! Jedną mi daj, drugą mi daj, i już się na mnie nie gniewaj / 2x 2. Piosenka połączona z nauką liczenia oraz tematycznie związana z relacjami i kontaktami z rówieśnikami, omawiamy zasady przyjaźni i koleżeństwa . Lubię liczyć, bo liczenie to jest świetna sprawa. Liczę drzewa, liczę ptaki i kwiaty na łące. I stonodze liczę nogi i kropki biedronce. Liczę kroki na spacerze i w skarbonce grosze, Wszystko liczę na paluszkach, spójrzcie na mnie proszę. Liczę listki koniczyny, to szczęście przynosi, Ty też możesz liczyć .......na mnie , gdy o pomoc prosisz. 2x Bo liczenie na przyjaciół to jest świetna sprawa, z przyjaciółmi łatwiej czoła trudnym rzeczom stawiać. Dzieci bardzo chętnie i aktywnie podejmują wyznaczone role w zabawie, coraz bardziej kolorowe są tez nasze rysunki, kolorowana w konturach wiewiórka zdobi naszą salę, dzieci uczą się prawidłowo trzymać kredkę i ćwiczą nacisk na kartkę. W ostatnich dniach oglądamy zwierzęta leśne na ilustracjach, planszach i obrazkach, dowiadujemy się ciekawostek o życiu zwierząt i ich ,,domkach" Jest to okazja do ćwiczeń w rysowaniu - uczymy się rysować linie proste - tworzymy domek , zachęcamy do ćwiczeń w domu:) Każdego dnia bawimy się i uczymy ! Zabawy z kasztanami , to okazja do liczenia , tworzenia i projektowania, codziennie działamy i przy tym śpiewamy:) 1) Spadły z drzewa dwa kasztany toczą się po trawie, zrobię sobie z nich konika, w kąciku postawię. Proszę pani, proszę Pani jak to zrobić mam, nasza pani nasza pani - wszystko powie nam! Od 25 marca codzienne gry i zabawy w ramach kształcenia na odległość bedą przez nas umieszczane w zakładce "Kształcenie na odległość". Można ja znależć w górnej zakładce na głównej stronie lub pod linkiem poniżej. ZAPRASZAMY !!! 25 marca 2020 r. 2. A teraz odpocznijcie chwilkę, usiądźcie wygodnie i posłychajcie opowieści o przygodach ZółwiaFranklina. Posłuchajcie o tym, jak Franklin chciał zasadzić drzewo !:) Zobaczycie, że czasami to czegoSłuchajcie uważnie, a potem opowiedzcie Rodzicom o kłopotach Franklina.( propozycja odp: FRANKLIN CHCIAŁ ŻEBY JEGO DRZEWO BYŁO OD RAZU DUŻE I DAWAŁO CIEŃ )3. A może macie ochotę pozostać trochę dłużej z Franklinem ?:)Poniżej znajdziecie mnóstwo kolorowanek ze Franklinem w "roli głównej":) Miłej zabawy !!^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^24 marca 2020 r. 1. Na początek posłuchajcie piosenki gimnstycznej, a potem spróbujcie nauczyć się śpiewać razem z postaciami przedstawionymi na filmie. Jak zwykle zaproście do zabawy osoby, które są obok Was :)23 marca 2020 r. 1. Na dobry początek tygodnia zapraszamy Was na gimnastykę przy muzyce !! 2. A teraz usiędźcie wygodnie i posłychajcie opowiadania o kształtach...czyli figurach geometrycznych :)Jesli tak, opowiedzcie o nich swoim rodzicom i poszukajcie wspólnie, jakie kształty mają otaczające Wasprzedmioty. Powodzenia w poszukiwaniach !:)3. A teraz zapraszamy was do wykonania "Pajacyka z figur geometrycznych". :)- szablony prostokątów, trójkątów i kwadratów ( do ich wykonania niezbędna będzie linijka:),Wszystkie potrzebne kształty trzeba odrysować na papierze kolorowym, starannie wyciąć, a nastepnieułożyć z nich postać Pajacyka, na przygotowanej kartce. Czynnością końcową jest przyklejenieprzygotowanych kształtów. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^20 marca 2020 r. 1. Na dobry początek dnia zapraszamy na gimnastykę !! Ćwiczcie z Rodzicami lub rodzeństywem!! 2. A teraz popatrzcie, w jaki sposób można zrobić bociana z papierowego talerzyka:)Poproście o pomoc swoich Rodziców. Będą wam potrzebne:- rolka po papierze znajdziecie instrukcję, w jaki sposób wykonać bociana.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^19 marca 2020 może macie ochotę nauczyć się śpiewać z nami?! Jeśli tak, to zamieszczamy dla Was również słowa piosenki:)^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^18 marca 2020 Na początek dnia zapraszam do wspólnej gimnastyki !! Zaproście też do zabawy Rodziców lub rodzeństwo ! 2. A teraz siadajcie wygodnie i postarajcie się bardzo uważnie słuchać !Po wysłuchaniu opowiastki postarajcie się sami policzyć do 10, wykorzystując do tego swoje palce u rąk :)3. A teraz praca z ołówkiem i kredkami !- Przygotujcie białą kartkę formatu A4 oraz ołówek, Rozłóżcie jedną dłoń na kartce papieru i wolniutko obrysujcie ją ołówkiem. W trakcie rysowania nie odrywajcie dłoni od kartki !!- Tę samą czynność wykonajcie drugą Pokolorujcie kredkami w dowolny sposób swoje odrysowane dłonie. - Jeśli macie ochotę, pokażcie nam swoje prace przesyłając je na adres: mp17katowice@ marca 2020 Dziś zapraszamy Was do wspólnej gimnastyki!! Wstańcie i poszukajcie sobie wygodnego miejsca do wykonywania ćwiczeń gimnastycznych! 2. A teraz usiądźcie wygodnie i posłuchajcie, na co trzeba zwrócić uwagę, kiedy chce się poszukać Wiosny:)1. Zapraszamy Was do wysłuchania wierszyka pt."Idzie wiosna".Poproście rodziców o pomoc w przeczytaniu wierszyka. Jesli macie ochotę możecie narysować też rysunek - puk, puk ...w okienko! - Wyjdźcie dzieci prędko. Idzie już wiosenka i słoneczko świeci. Z baziami gałązkę w ręku ma wierzbową. I za pasem wiązkę przylaszczek liliowych. Idzie piękna pani z jasnymi włosami. W zielonej sukience, wyszytej kwiatami. Idzie, uderza witką wierzbową z baziami. Pokrywa się wszystko młodymi listkami. Słono złote świeci, idzie piękna pani. Puk, puk ... chodźcie dzieci na wiosny spotkanie. ...................................................................................................................................................................2. Możecie także pokolorowac, któryś z obrazków zamieszczonych w poniższym linku. Poproście rodziców o wydrukowanie i zorganizujcie wiosenną wystawę!!
Nie wiesz, jak bardzo Ciebie kochamy, Ty jesteś mamą najdroższej" BABCIA MÓWI - Maja Koman "Nie wiem co mam robić kiedy chodzę po ulicach Gdy widzę chłopaków w damskich spódnicach Opalone, wydepilowane, wygłodzone Co mam myśleć, czy to oni czy to jednak one?

AKT IV. Taras, spadający ku morzu. SCENA I. (Aglawena i Selizetta wchodzą i spotykają się). Aglawena. Słońce wstaje nad morzem, Selizetto. Czy widzisz radość fal, spokojną i głęboką? Czy ci się nie zdaje, że jesteś samą na świecie w tej świeżości i przejrzystem milczeniu jutrzenki, i że coś z jutrzenki ma w sobie wszystko, co się mówi?... Dzień ten będzie piękniejszy od innych. Czyż trzeba, abym odjeżdżała dzisiaj? Selizetta. Nie, nie; ty nie odjedziesz... Aglawena. Jakaś ty piękna, Selizetto, i coraz piękniejsza o każdej nowowstępującej jutrzence!... Czy mi nie powiesz, co cię tak przeistacza, abym z tego także swoją cząstkę wzięła, zanim odejdę? Czy może dusza twoja upaja się niewinnością? Czy modliłaś się do jakiegoś nieznanego mi Boga? Czy kochasz może tak, jak nigdy?... Selizetta. Tak, zdaje mi się, że kocham więcej, Aglaweno... Aglawena. Wyszłam na twoje spotkanie, bo widziałam cię przed chwilą z okna swego pokoju... Przelękłam się, Selizetto... Przechylałaś się i przechylałaś calem ciałem przez ten stary, walący się mur na szczycie wieży.. Zdawało mi się jednej chwili, że widzę, jak się kamienie usuwają... Stałam się tak blada, blada i zimna, jaką — nie przypuszczałam — że się stać można... i czułam, jak me życie błąkało się na końcu warg moich.. Po raz pierwszy miałam w ustach smak samego życia, czy śmierci. Cóż o tem można wiedzieć?... Otworzyłam okno i krzyczałam długo, aby cię ostrzedz, ale nie zrozumiałaś... Nie trzeba tak kusić skrytego przeznaczenia. Co tam robiłaś na górze? Już cię tam trzeci raz widzę.. Twoje ręce zdawały się osuwać kamienie... Co to było, Selizetto? Zdawałaś się szukać czegoś w próżni... Selizetta. Szukałam czegoś w istocie... Ty jeszcze nie wiesz?... Ale przedewszystkiem nie bój się: niema się tu czego obawiać... Moja stara wieża jest mocniejszą, niż myślą, i będzie stała dłużej, niż my wszyscy. Czego chcą od niej? Nie zrobiła dotąd nic złego nikomu, i wiem lepiej od kogokolwiek, że kamienie się nie chwieją... Ale czy ty nic nie widziałaś? Więc nie wie3z nic z tego, co się dzieje o kilka kroków od ciebie? Przyleciał do nas, przed pięciu czy sześciu dniami, ptak jakiś nieznany, który niestrudzenie lata około mej wieży... Skrzydła ma zielone, ale zielonością tak bladą i dziwną, że to niepojęte.. A... a potem, czego także pojąć nie można — zdaje się wyrastać z dniem każdym. Nikt mi nie mógł powiedzieć, z jakich stron pochodzi... Zdaje mi się, że usłał swe gniazdo w jednem wydrążeniu muru, i właśnie pod miejscem, gdzie mnie widziałaś pochyloną... Aglawena. Czy to klucz od wieży, ten duży złoty klucz, którym się bawisz? Selizetta. Ależ tak. Czy pamiętasz, on upad! tego dnia, w którym przyjechałaś?... Aglawena. Zechciej mi go dać... Selizetta. Dać ci go?... Po co? Aglawena. Chciałabym go zatrzymać aż do dnia mego wyjazdu... Selizetta. Pocóżto, Aglaweno? Aglawena. Nie wiem dobrze... Nie wchodź już tam na górę, aż po moim wyjeździe, Selizetto, i nie zajmuj się już ptakiem o zielonych skrzydłach... Miałam zły sen, w który on był wmieszany... Selizetta. Oto jest, Aglaweno... Nie chodzi mi o niego... On ciężki, Aglaweno... Aglawena. W istocie, ciężki. Selizetta. Pocałuj mnie, Aglaweno... Czy ci zrobiłam przykrość?... Aglawena. Nie; dotąd nie zrobiłaś przykrości nikomu... Twoje oczy pełne łez... Selizetta. To dlatego, że patrzałam na słońce, całując cię, Aglaweno... Pocałuj mnie jeszcze... Pójdę zobaczyć się z Meleandrem; powiedział mi, że wstanie wcześnie... Dowidzenia! Aglawena (powoli). Dowidzenia!... (Selizetta wychodzi. Aglawena czeka, by Selizetta nieco się oddaliła; potem, zbliżywszy się do brzegu tarasu, ogląda chwilę zloty klucz i nagle rzuca go daleko w morze. Następnie równie wychodzi). SCENA II. Mieszkanie w pałacu. (Meligrana uśpiona w głębi komnaty. Wchodzi Selizetta, trzymając za rękę matą Yssalinę). Selizetta. Pójdziemy najpierw pocałować babunię; bo któż ją będzie całował, gdy odejdziemy? A przecież ona tak samo, jak inni, czuje potrzebę pocałunków... Ale nic nie mów... Aglawena zabrała mi klucz od naszej wieży, dlatego, że się bała... Ale ja odnalazłam drugi klucz, o którym myślano, że zaginął.. Wejdziemy tam tak, by nikt nie wiedział; i wtedy złapię zielonego ptaka... Yssalina. Dasz mi go zaraz? Selizetta. Dam ci go, jeśli nie będziesz mówiła... Ale uważaj... Obudzę zaraz babunię... Czy wyglądam, jak nieszczęśliwa, Yssalino? Yssalina. Co mam powiedzieć, abyś była szczęśliwą, siostrzyczko? Selizetta Masz mi powiedzieć prawdę... Nie trzeba, aby babunia myślała, że jestem nieszczęśliwa.. Widzisz, czasem gdy się jest bardzo szczęśliwą, ludzie się mylą i myślą, żeśmy płakali... Czy nie znać, że płakałam? Yssalina. Poczekaj, niech dobrze zobaczę, siostrzyczko.. Selizetta. Czy nie znać? Yssalina. Schyl się jeszcze trochę, siostrzyczko... Selizetta. Czekaj: niech cię podniosę i pocałuję zarazem... Nie widzisz? Yssalina. Nie można wiedzieć napewno, kiedy ty płączesz, siostrzyczko; nie robisz przytem wcale hałasu... Selizetta. Ależ ja wcale nie płakałam... A potem, jeśli cię będą pytali dzisiaj, kiedy będziesz sama: „Co ona mówiła, co robiła, czy była blada, czy smutna?” — nie trzeba na to zaraz odpowiadać, kiedy widzisz, że się boją, albo że ci, co stoją dokoła, są zbyt bladzi... Lecz trzeba powiedzieć, że wyglądałam szczęśliwie, bo to przecież widać: — uśmiecham się ciągle... a prawdy nigdy nie trzeba ukrywać.. A teraz bądźmy spokojne, bo zaraz się zbliżę do babuni.. Ach! jak ona wygląda opuszczona!... (Zbliża się do Meligrany i całuje ją przeciągle). Babuniu! (Meligrana się nie budzi). To ja, babuniu... Śpi głęboko... Babuniu, przychodzę cię pożegnać... Meligrana (budząc się). Ach! to ty, Selizetto? Selizetta. Tak, babuniu, i przychodzimy cię pocałować wraz z małą Yssaliną, bo idziemy dzisiaj na spacer... Meligrana. Dokąd idziecie? Selizetta. Nie wiem jeszcze dobrze, ale chcemy pójść dalej, niż zwykle... Nie powrócimy przed wieczorem... Czy masz wszystko, co ci potrzeba, babuniu? Aglawena przyjdzie mię przy tobie zastąpić... Czy chcesz, aby ci ułożyła poduszki, zanim odejdę? Ja jedna tylko umiem cię podnosić, nie sprawiając bolu. Ale Aglawena się tego nauczy... Ona taka dobra, że zaraz potrafi, jeśli jej pozwolisz... Czy chcesz, abym ją zawołała? Meligrana. Nie, nie; będę spała, dopóki nie powrócisz... Selizetta. Żegnam cię, babuniu, żegnam... Meligrana. Dowidzenia, Selizetto; wracaj przed nocą. (Selizetta wychodzi pośpiesznie, pociągając za sobą małą Yssalinę). SCENA III. Korytarz w pałacu. (Meleander spotyka Selizettę, trzymającą za rękę matą Yssalinę). Meleander. Dokąd idziesz z takim pośpiechem Selizetto? Selizetta. Nigdzie, Meleandrze... Szukamy miejsca, zabezpieczonego od słońca... Meleander. To prawda, że kamienie zdają się dzisiaj topnieć w zagłębieniach muru, jak w tyglach, morze jest jak rozpalone jezioro, i nawet odwieczna świeżość lasów jest już tylko świeżością cienia przy drwalni; słońce zaś wygląda jak lew rozwścieczony, który pożera wielkie niebo... Pocałuj mnie, Selizetto, bo twe pocałunki są wszystkiem, co nam pozostaje z rosy porannnej. Selizetta. Nie, nie mam czasu; gdzieś na mnie czekają; pocałujesz mnie dziś wieczorem... Meleander. Co ci to, Selizetto? Selizetta. Ach! to tak mało i tak prędko minęło!.. Meleander. Co mówisz? Selizetta. Nic, nic... Pocałuj mnie bardzo prędko... (Całuje go gwałtownie). Meleander. Ach!... Czuję krew na wargach... Selizetta. Co? Meleander. Trochę krwi... Twoje piękne ząbki zraniły mię, Selizetto... Selizetta. Och! ja jestem małą... jestem małą wilczycą... Czy cię boli, Meleandrze? Meleander. Przeciwnie... To nic... już przestało. Selizetta. Och!... ja jestem małą... jestem małą wilczycą... Która godzina? Meleander. Już blizko południe. Selizetta. Południe? och! nie mam już czasu... Czekają na mnie, czekają... Żegnaj, mój Meleandrze!... Meleander. Selizetto, Selizetto! dokąd idziesz? (Selizetta śpiewa, oddalając się pośpiesznie wraz z małą Yssaliną): Gdy kochanek wyszedł, (Cyt!... skrzypnęły drzwi); Gdy kochanek wyszedł, Uśmiech w licach lśni... (Meleander patrzy na oddalającą się, potem wychodzi). SCENA IV. Na szczycie wieży. (Wchodzi Selizetta i mała Yssalina). Selizetta. Oto jesteśmy na szczycie wieży, Yssalino. Przyszedł czas, gdy trzeba wiedzieć, co zrobić należy... Och! jak jasno na niebie, na ziemi i na morzu! Dlaczego dzień ten piękniejszy, niż wszystkie inne?... Yssalina. Gdzie on jest, ten ptak zielony? Selizetta. Jest tam, ale go jeszcze nie widać. Przechylimy się zaraz przez mur, ale patrz naprzód w tę stronę... Widać cały pałac, dziedzińce wewnętrzne, ogrody i lasy... Wszystkie kwiaty rozkwitły nad wodą... Och! trawa dzisiaj tak zielona! Nie mogę odnaleźć Aglaweny.. Och! ale czy widzisz tam Meleandra? On na nią czeka... Schyl się, ukryjmy się; nie trzeba, aby nas tu widział.,. Jest nad brzegiem zbiorników; tam-to obudziłam Aglawenę... Yssalina. Siostrzyczko, siostrzyczko, patrz tędy. Widzę ogrodnika, który zasiewa jeszcze więcej kwiatów naokoło domu... Selizetta. Będziesz widziała, jak będą wschodziły i rozchylały kielichy, Yssalino, i zerwiesz je dla mnie... Chodź, chodź, już nie mogę.. Patrzmy tu; widać tylko morze, które jest dalej... (Przechodzą na drugą stronę wieży). Ono jest także zbyt piękne!... Nie można znaleźć smutnego zakątka dziś rano. Ono takie piękne, ono takie zielone i takie głębokie, że się traci odwagę... A przytem, moja mała Yssalino, wszystko to nie przeszkodzi mu uśmiechać się aż do wieczora... Czy widzisz te drobne fale przy wybrzeżu?... Mówię ci, nie mogę, nie mogę! Kwiaty i morze mi nie dają.. Nie będę mogła nigdy zrobić tego w dzień... Yssalina. Och! mewy, siostrzyczko, mewy lecą!... Och! och! jest ich... jest ich dwa tysiące!... Selizetta. Przybywają wszystkie z drugiego koń ca mórz.. Wyglądają, jakby przynosiły nowiny... Yssalina. Nie, nie; one przynoszą ryby, siostrzyczko... A małe, które krzyczą w szczelinach murów... mają dzioby tak wielkie, jak one same... Tam, tam, czy widzisz tę dużą, która niesie węgorza?.. Nie widzisz? To tam, tam.. Już go zjadły.. i drugiego także... A dwie nic nie jedzą... Jeszcze... widzisz? Duża nic dla siebie nie zostawiła... Czy to matka, siostrzyczko? Selizetta. Co ja powiedziałam babuni, Yssalino? Yssalina. Czemu płaczesz, siostrzyczko? Selizetta. Ja nie płaczę, Yssalino, ale myślę, myślę.. Czy ja babunię pocałowałam, odchodząc? Yssalina. Tak, pocałowałaś ją, odchodząc. Selizetta. Ile razy? Yssalina. Raz, siostrzyczko; nie miałyśmy czasu... Selizetta. Zdaje się, że nie byłam czułą... Yssalina. Śpieszyłyśmy się bardzo, siostrzyczko. Selizetta. Nie, nie; tak nie mogę... Ona będzie zupełnie sama, Yssalino, i nie będzie mogła nigdy przypomnieć sobie nic innego... Widzisz, kiedy się odchodzi i gdy się nie było czulszą, niż zwykle, oni myślą, że się już nie kochało... Ależ trzeba sądzić całkiem przeciwnie: gdy się kocha za wiele, czuje się obawę, aby nie być zbyt czułą... Prawda, że się wtedy błądzi; bo, cokolwiekby chcieli zrobić, choćby tysiąc lat żyli, nie usłyszą już nigdy nic innego nad to ostatnie słowo, które się wyrzekło... Ja to widziałam sama, gdy matka odeszła... Nie uśmiechnęła się do mnie w chwili ostatniej, i widzę zawsze, że ona się do mnie nie uśmiechnęła... Jakby reszta życia już się nie liczyła... A potem, co ja mówiłam o Aglawenie?... już nie pamiętam... Muszę jeszcze zobaczyć babunię... Innych — to dla nich samych; nie trzeba, aby wiedzieli... Ale ona jest zupełnie sama; i nie dla niej ja wchodzę na wieżę i nie dla niej zejdę... Ty rozumiesz, że to niemożliwe Chodź, chodź, pocałujemy ją jeszcze mocniej... (Wychodzą). SCENA V. Komnata w pałacu. (Wgłębi Meligrana śpiąca. Wchodzi Selizetta i mała Yssalina). Selizetta (budząc Meligranę). Babuniu!... Meligrana. Nakoniec powróciłaś, Selizetto... Długo kazałaś na siebie czekać... Selizetta. Przebacz mi, babuniu. Zdaje mi się, że nie byłam dość słodką przed chwilą... Meligrana. Ależ owszem, ależ owszem, moja Selizetto, byłaś bardzo słodka... Cóż się stało? Wydajesz się bardzo wzruszona?... Selizetta. Nie jestem wzruszona, babuniu, ale czułam potrzebę powiedzenia ci, że cię kocham... Meligrana. Wiem o tem, Selizetto; dowiodłaś mi tego więcej, niż raz w swem życiu, i nigdy nie wątpiłam o tem... Selizetta. Tak, babuniu, wiem o tem dobrze; ale ja jeszcze nie wiedziałam o tem.. Meligrana. Przybliż się jeszcze, moje dziecię; wiesz, że nie mogę całować tych, których kocham, bo moje biedne ramiona już mię nie słuchają... Ponieważ całujesz sama, ucałuj mnie owa razy... Wydajesz mi się dziś dziwną, Selizetto... Więc nie wiedziałaś jeszcze, że mię kochasz? Selizetta. Ależ owszem, ależ owszem, wiedziałam to, ale wie się często tak długo, nie wiedząc... Aż dnia jednego mówi się sobie, że się nie było dobrą, że można było zrobić więcej, i że się nie kochało tak, jak kochać było trzeba... I chciałoby się zacząć nanowo, zanim nie będzie zapóźno... Nie mam ani ojca, ani matki, babuniu, i zapomniałabym, czem jest matka, gdyby ciebie tutaj nie było... Ale ty nie opuściłaś swojej małej Selizetty, i byłam tak szczęśliwa, gdyż wiedziałam, do kogo iść, gdy byłam nieszczęśliwa... Meligrana. Ależ nie, ależ nie, moja Selizetto; to ty, przeciwnie, nie chciałaś mnie opuścić... Selizetta. Nie, nie, babuniu... Wiem dobrze, że to ty nie chciałaś odejść. Meligrana. Jesteś tak poważną dzisiaj, Selizetto, a jednak nie zdaje mi się, abyś była smutna... Selizetta. Byłam zawsze tak szczęśliwa, babuniu, a teraz dopiero wiem, czem może być szczęście... Meligrana. Nie dlatego, że je utraciłaś, Selizetto? Selizetta. Przeciwnie; dlatego, że zdaje mi się, żem je znalazła, babuniu.. A ty także, babuniu, byłaś szczęśliwą? Meligrana. Kiedyż-to, Selizetto? Selizetta. W pewnym czasie, babuniu... Meligrana. O jakim czasie mówisz, moje dziecko? Selizetta. Mówię o czasie całego życia, babuniu... Meligrana. Miałam złe chwile, jak wszystko, co żyje na ziemi, moje dziecko; ale mogę powiedzieć, że byłam szczęśliwa, bo ty nie opuszczałaś nigdy naszego domu. Selizetta. Nie trzeba, aby szczęście od tego zależało, babuniu... A więc nie mogłabyś być szczęśliwą, gdyby mnie tu nie było?... Meligrana. Ty będziesz mogła być szczęśliwą, gdy mnie tu nie będzie, moje dziecko, gdyż pozostanie ci tyle rzeczy, gdy mnie już nie będzie... Selizetta. Gdybyś mnie nie miała, pozostałaby ci Aglawena, babuniu... Meligrana. Ona nigdy nie spała na moich kolanach, Selizetto... Selizetta. Kochaj ją jednak, babuniu... Meligrana. Kocham ją, bo ty ją kochasz, moje dziecko... Selizetta. Trzeba ją przedewszystkiem kochać za to, że ona mnie uczyniła szczęśliwą... Ona taka piękna, ona taka piękna, moja babuniu, że od kiedy ją znam w mem sercu, żyję u jej boku ze łzami w oczach... Meligrana. Jakie twe ręce dzisiaj rozpalone, Selizetto!... Selizetta. To dlatego, że jestem zbyt szczęśliwa, babuniu... Meligrana. Kocham cię, moja Selizetto... Selizetta. Czy zrobiłam ci kiedy przykrość, babuniu? Meligrana. Nie pamiętam tego, moje dziecko. Selizetta. Owszem, owszem, musisz sobie przypomnieć... bo robi się zawsze przykrość tym wszystkim, których się kocha... Ale trzebaby mi powiedzieć, kiedy ci zrobiłam największą przykrość?... Meligrana. Wówczas tylko sprawiałaś mi trochę przykrości, gdy płakałaś; a wtedy to nie było twoją winą.. To wszystko, co pamiętam... Selizetta. Już mnie więcej nie zobaczysz płaczącą, babuniu... Meligrana. Widzisz więc, Selizetto, szczęście odchodzi, szczęście przychodzi do ludzi, jak wahadło zegaru, i trzeba płakać, ile można najpóźniej... Selizetta. Masz słuszność, babuniu; i kiedy szczęście do was powróci, do nich dwojga i do ciebie, moja babuniu — to kiedyś, pewnego wieczoru, zgromadzisz ich przy sobie i potem opowiesz im historyę o pewnej bardzo małej dziewczynce... Meligrana. Co mówisz, Selizetto? Selizetta. Nic, nic, babuniu... Myślałam o czasach, kiedy byłam zupełnie mała... Meligrana. I ja także myślę często o tych czasach, moja córko... Nie byłam jeszcze chora i mogłam cię nosić na rękach, lub iść za tobą. Chodziłaś to tu, to tam, śmiałaś się pośród sal, potem otwierałaś drzwi, krzycząc głosem przerażonym: „Ona idzie, ona idzie, ona tam!” I nie wiedziano, o kim mówiłaś, gdy się tak bałaś; ty tego sama nie wiedziałaś; lecz ja udawałam także wielkie przerażenie i towarzyszyłam ci po przez długie korytarze, aż do ogrodu.. Wszystko to było bez znaczenia i nie miało żadnego celu, moje dziecka, ale się rozumiano wzajemnie i uśmiechano się do siebie dniem i nocą... I tak dzięki tobie, byłam matką po raz drugi, gdy już nie byłam piękna; a będziesz kiedyś wiedziała, że kobietom nie przykrzy się nigdy być matkami, że kołysałyby śmierć samą, gdyby przyszła zasnąć na ich kolanach. Ale wszystko stopniowo przechodzi, Selizetto, i najmniejsi stają się dużymi... Selizetta. Wiem o tem, babuniu, i cierpienia mijają — także mijają, mijają i odchodzą.. Ale piękność pozostaje i inni stają się szczęśliwi... Meligrana. Kto ci to powiedział, moje dziecko? Selizetta To Aglawena mi mówi to wszystko, babuniu... Meligrana. Jakie twe oczy dzisiaj błyszczące, Selizetto!... Selizetta (tłumiąc szlochanie). To dlatego, że kocham wszystkich, babuniu... Meligrana. Zdaje mi się, że płaczesz, moje dziecko?.. Selizetta. Nie, nie, nie płaczę; lub jeśli płaczę, to płaczę z radości... Meligrana. Pocałuj mnie, Selizetto, pocałuj mnie mocniej i pozostań przy mnie.. Yssalina. Siostrzyczko, chciałabym, żeby mnie także całowali... Selizetta (odsuwając łagodnie małą Yssalinę). Nie, nie, moja Yssalino, daj mi ją jedną tylko całować dzisiaj... Przyjdzie dzień, w którym z kolei będziesz całowana ty jedna... Żegnaj, babuniu, żegnaj!... Meligrana. Selizetto! Co się stało?... Dokąd idziesz? Selizetta (wyrywając się). Żegnaj, babuniu, żegnaj!.. Meligrana. Selizetto, pozostań tu!.. Ja nie chcę... Ja nie chcę, abyś odchodziła... (Robi próżne wysiłki, aby wstać i wyciągnąć ramię). Ja nie mogę... Ja nie mogę... Ty widzisz przecie, Selizetto... Selizetta. Ja także nie mogę, babuniu... Żegnaj, babuniu!... Śpij spokojnie tej nocy i nie miej złych snów... Żegnaj, babuniu, żegnaj!... (Wychodzi pośpiesznie, pociągając małą Yssalinę za rękę). Meligrana. Selizetto!... Selizetto!... (Słychać, jak szlocha cicho wśród rosnącego zmroku). SCENA VI. Kurytarz w pałacu. (Wchodzi Selizetta, trzymając małą Yssalinę za rękę. Spostrzega Aglawenę, która idzie na jej spotkanie i chowa się za jeden z filarów, wspierających sklepienie). Aglawena (zbliżając się). Czy to ty, Selizetto? Dlaczego się ukrywasz? Selizetta. Nie wiem dokładnie, Aglaweno... Myślałam, że chciałaś być sama... Aglawena. Dokąd szłaś, moja Selizetto?... I mała Yssalina tu?... patrzy tak na mnie ukradkiem... Uknułyście jakiś spisek? Selizetta. Tak; dałam obietnicę, której muszę dotrzymać... Aglawena. Dokąd pociągasz za sobą Selizettę, Yssalino? (Yssalina nie odpowiada). Nie chcesz odpowiadać? A gdybym cię całowała, dopóki mi nie powiesz?... Selizetta. Och! ona tak umie dochować tajemnicy, jak dorosła osoba... Aglawena. Nie wiem, czy to z powodu zapadającego wieczoru, ale wydajesz się bardzo bladą, Selizetto... Selizetta. Chciałabym cię pocałować, Aglaweno. (Całują się długo). Aglawena. Och! jakie usta twe są dobre i słodkie tego wieczoru, Selizetto!... Selizetta. I twoje również, Aglaweno... Jestem znacznie szczęśliwsza... Siła spoczywa na twoich... wargach.. Aglawena. Wydajesz się rozjaśniona, jak mała lampa, Selizetto.. Selizetta. Czy nie widziałaś babuni? Aglawena. Nie; mam ją zobaczyć? Selizetta. Nie, nie, to niepotrzebne; ona śpi w tej chwili... Czy szukałaś Meleandra? Aglawena. Tak; a ty, Selizetto? Selizetta. Pocałuj go odemnie, gdy go zobaczysz... Jestem szczęśliwa, myśląc, że to ty go całujesz, gdy mnie niema... Kocham was tak, że byłabym zazdrosną, gdyby nie całował nikogo... Aglawena. To ty, Selizetto, stajesz się najpiękniejszą... Selizetta. Och! to przychodzi tak łatwo, Aglaweno, gdy wie.,. Ale czy nie widzisz, że Yssalina się niecierpliwi i ciągnie mnie za rękę?.. Żegnam cię, moja Aglaweno, zobaczysz mnie później.. ( Wychodzi wraz z małą Yssaliną i słychać, jak śpiewa, oddalając się stopniowo). Lecz gdy wrócił znów, (Jakiż z lampą kram!...) Lecz gdy wrócił znów, Inna była tam... I ujrzałam.. ach! ach! (Śpiew urywa się nagle i Aglawena wychodzi). SCENA VII. Na szczycie wieży. ( Wchodzi Selizetta i mała Yssalina). Selizetta. A teraz już czas, moja mała Yssalino; już nie zejdę, aby się uśmiechnąć jeszcze raz do nich... Zimno na wieży i wiatr północny każę tego wieczoru lśnić falom morskim... Nie widać już kwiatów, nie słychać już ludzi, i wszystko daleko smutniejsze, niż zrana... Yssalina. A ptak? Gdzie on jest, siostrzyczko? Selizetta. Trzeba czekać, by słońce zeszło na samo dno morza, i aby wszelka światłość zginęła na widnokręgu, bo on się boi światła; a on i słońce jeszcze się nigdy nie spotkali... Yssalina. A jeśli będą gwiazdy, siostrzyczko? Selizetta. A jeśli będą gwiazdy?... (Patrząc na niebo). Niema jeszcze gwiazd na niebie, ale wkrótce już przebiją je zewsząd, trzeba się śpieszyć, bo gdy one będą, to będzie jeszcze straszniej... Yssalina. Zimno mi bardzo, siostrzyczko... Selizetta. Usiądźmy tu, przy murze, on nas zasłoni od wiatru. Poczekamy, aż zagaśnie na morzu ostatnia czerwona smuga... Widzisz, jak słońce pogrąża się powoli? Gdy go już nie będzie, pójdę zobaczyć... Daj mi cię owjnąć moją białę szarfą, ona mi już niepotrzebna... Yssalina. Ty mnie całujesz za mocno, siostrzyczko!.. Selizetta. To dlatego, że jestem zbyt szczęśliwa Yssalino. Nie byłam nigdy tak szczęśliwa, jak dzisiaj... Ale przypatrz mi się dobrze... Czy nie jestem piękniejsza, niż dawniej? Uśmiecham się i uśmiecham — czuję to... A ty — nie uśmiechniesz się do mnie? Yssalina. Nie. Ty zaprędko mówisz, siostrzyczko... Selizetta. Czy ja prędko mówię?... To dlatego, że mi pilno.. Yssalina. Tak, a przytem rozrywasz wszystkie moje kwiaty... Selizetta. Jakie kwiaty? Och! czy te? Zapomniałam, że one są twoje.. Yssalina. Ja nie chcę, abyś płakała, siostrzyczko.. Selizetta. Ależ ja nie plączę, moja mała Yssalino... Ale przedewszystkiem nie trzeba sobie wyobrażać.. To z powodu ciągłego śmiechu wyglądam, jak gdybym płakała... Yssalina. A więc dlaczego twoje oczy tak robię, jakby płakały?... Selizetta. Nie mogę wiedzieć o wszystkiem, co robią nasze oczy... Ale zapamiętaj to sobie: jeśli powiesz komu, że wydawałam się smutna, to ściągniesz długą karę... Yssalina. Dlaczego? Selizetta. Dla powodów, o których się kiedyś dowiesz... A potem nie trzeba mnie tak ciągle pytać. Ty jesteś tylko czemś bardzo maleńkiem, które nie może jeszcze zrozumieć tego, co inni rozumieją... Ja także nie rozumiałam w twoim wieku i nawet przez długi czas potem... Robię to i owo, i wcale najważniejszem nie jest to, co ty widzisz... Widzisz, moja mała Yssalino, ja tego nie mogę powiedzieć, a jednak takbym potrzebowała to komuś powiedzieć, bo to tak smutno, gdy się jest jedyną, która wie... Yssalina. Już prawie nie widać słońca, siostrzyczko... Selizetta. Poczekaj, poczekaj jeszcze, moja mała Yssalino, gdyż inna rzecz się zbliża, w miarę, jak ono się oddala, i widzisz w niej daleko jaśniej w miarę, jak się zbliża... Już nie wiem, czy dobrze zrobiłam, prowadząc cię na tę wieżę, a jednak trzeba było, aby tu ktoś przyszedł, bo są tacy, którzy będą chcieli wiedzieć wszystko, i którzy będą szczęśliwi, byle tylko nie wiedzieli... Teraz, mała siostrzyczko, ty nie rozumiesz wszystkiego, co ja do ciebie mówię... Tak, lecz dzień nadejdzie, gdy będziesz rozumiała wszystko i gdy zobaczysz wszystko, czego teraz, patrząc, nie widzisz... Będziesz wtedy smutna i nie będziesz mogła zapomnieć tego, co twoje oczy wkrótce zobaczą... A jednak, czy nie trzeba, abyś ty patrzała, nie rozumiejąc, po to, aby inni nie rozumieli także? Ale nie będziesz mogła nie płakać, gdy dorośniesz, i to zacięży może na twojem życiu... I dlatego to proszę, abyś mi wybaczyła dzisiaj, nie rozumiejąc, bo wszystko to przecierpisz później, gdy zrozumiesz zbyt dobrze... Yssalina. Trzody wracają, siostrzyczko... Selizetta. I jutro trzody będą także wracały, Yssalino. Yssalina. Tak, siostrzyczko... Selizetta. I jutro kwiaty będą także kwitły... Yssalina. Tak, tak, siostrzyczko... Selizetta. I czemuż trzeba, by młodz... Yssalina. Już tylko mały pasek czerwony, siostrzyczko... Selizetta. Masz słuszność; już czas... Ty sama mię naglisz. I gwiazdy się już także niecierpliwią... Żegnaj, moja Yssalino, jestem bardzo szczęśliwa... Yssalina. I ja, siostrzyczko... Śpiesz się, gwiazdy zaraz nadejdą... Selizetta. Nie bój się, Yssalino; one mnie już nie zobaczą... Wstań, usiądź w tym kącie i daj, abym mocniej zawiązała szarfę na twych piersiach, bo wiatr jest bardzo chłodny... Czy mnie naprawdę kochałaś?... Nie, nic nie odpowiadaj... Wiem o tem, wiem o tem... Przysunę tu te cztery duże kamienie, abyś nie mogła się zbliżyć do wielkiego otworu — gdzie ja się przechylę. Nie bój się, jeśli mnie nie będziesz widziała; to dlatego, że musiałam zejść i innej strony... Nie czekaj i zejdź sama po kamiennych schodach... Nie zbliżaj się zwłaszcza do tego muru, aby zobaczyć, co ja robię... Nicbyś nie zobaczyła i byłabyś ukaraną... Będę na ciebie czekała na dole... POcałuj mnie, Yssalino.. Powiedz babuni... Yssalina. Co jej powiedzieć, siostrzyczko?... Selizetta. Nic, nic... Myślałam, że coś zapomniałam... (Zbliża się do zniszczonego muru od strony morza i pochyla się). Och!... morze wygada tak zimne i głębokie!... Yssalina. Siostrzyczko!... Selizetta. On jest tam, widzę go... Nie ruszaj się... Yssalina. Gdzie on jest?... Selizetta. Czekaj.... Czekaj... Trzeba się jeszcze bardziej przechylić!... Yssalino! Yssalino!... Kamienie się usuwają!... Padam... Och!.. (Część muru się usuwa. Słychać szmer spadającego ciała i słaby krzyk trwogi. Potem długie milczenie). Yssalina (wstaje, zalana łzami). Siostrzyczko!... Siostrzyczko!... Gdzie jesteś?... Ja się boję, siostrzyczko! (Szlocha samotna na szczycie wieży).

Mojej babci') - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Babcia to jedna z najważniejszych osób w życiu większości z nas. Kocha, rozpieszcza, obsypuje prezentami i dba o to, aby jej wnuki zawsze były najedzone i zdrowe. Jej starania i uczucia powinniśmy doceniać przez cały rok, ale jest jeden, wyjątkowy dzień, kiedy szczególnie należy o niej pamiętać – Dzień Babci. Jest to świetna okazja, aby ją odwiedzić i pokazać, jak bardzo jest dla nas ważna. Oto piękne życzenia na Dzień Babci, które wzruszą i sprawią jej radość. Życzenia na Dzień Babci Dzień Babci obchodzimy co roku tradycyjnie 21 stycznia. Tego dnia zazwyczaj składamy ukochanym babciom wizyty, szykujemy drobne upominki i oczywiście przygotowujemy przepiękne życzenia. To najlepszy sposób, aby wyrazić, jak bardzo są dla nas ważne i jak bardzo cenimy ich pomoc, rady i troskę. Spraw babci wyjątkową radość i sprawdź wybrane przez nas piękne i krótkie życzenia dla babci. Babciu, w dniu Twojego święta chciałam Ci powiedzieć,że Ty jesteś dla mnie najdroższa pod niebem! Kochana Babciu,Jakie to szczęście,że będąc już dorosłą osobą,dzięki Tobie czuję się czasami jak dniu Twego święta życzę Ci 100 lat Zimowe słońce wesoło świeci i ciepły uśmiech posyła też Babuniu mam dziś dla Ciebie, uśmiech jasny jak słońce na niebie. Kochana babciu, w dniu Twojego święta chciałabym/chciałbym życzyć Ci wszystkiego najlepszego, radości, uśmiechu, pociechy z wnuków oraz przede wszystkim duuuuużo zdrowia! Najukochańsza Babciu!Z okazji Twego święta 100 lat radosnego życiaw gronie kochających Cię dzieci i wnuków. Kochana Babciu!Dziękuję Ci za to, że jesteś!Z okazji Dnia Babciżyczę Ci dużo zdrówkai samych szczęśliwych dni! Zobacz: Piękne cytaty na dzień babci i dziadka. Spraw ukochanym dziadkom radość z okazji ich święta! Rymowane życzenia dla babci Nic nie sprawia babci tak wielkiej radości jak odwiedziny ukochanych wnuków. Większość z nich z pewnością bardziej ucieszy obecność najbliższej rodziny, miła rozmowa przy herbacie i cieście niż najbardziej wyszukane prezenty. Pamiętajmy zatem o tym, aby w miarę możliwości nie tylko dzwonić czy wysyłać SMS z życzeniami, ale także znaleźć czas na wizytę. Takie momenty mają naprawdę nieocenioną wartość i będziemy je kiedyś nie raz z sentymentem wspominać. Poniżej znajdziesz najciekawsze rymowane życzenia, wierszyki dla babci, które możesz umieścić np. w kartce okolicznościowej. Babciu kochana!Nie bądź nigdy w zdrowiu długie latadni Twe płyną w pomyślności,niech Twe chwile radość splata,pośród wnucząt Twych miłości. Życzę Tobie, Babciu miła,byś zawsze w życiu szczęśliwa Ci, Babuniu, życia najdłuższego,pociechy, szczęścia i zdrowia dobrego! Moja Babcia ma dziś święto,chodź powinno być codzienną już tradycją, że wnuczęta babci życzą:najlepszego, najzdrowszego, spokojnego życia. Od ciastek nie tycia!Ton całych radości i jak najczęstszych słodyczy, wnuk… życzy Babciu, babciu tak cię kochamjak się oddalę, już z rozstania mi zawsze pomożesztyle ile sama Twoje święto!Ono ma moc zaklętą!Kocham cię tak bardzo,że sama nie wiesz jak! Sprawdź: Życzenia urodzinowe dla nastolatków [zabawne oraz oficjalne, krótkie wierszyki] Wierszyki na Dzień Babci Z okazji Dnia Babci najmłodsze wnuki zazwyczaj przygotowują laurki, wypełnione pięknymi rysunkami i oczywiście życzeniami. W okolicznościowej kartce dla babci oprócz tradycyjnych życzeń, można umieścić również ciekawy wierszyk czy rymowankę, które urozmaicą prezent i na pewno wywołają uśmiech na twarzy babci. Sprawdź najpiękniejsze wiersze na Dzień Babci i życzenia do laurki dla babci. Babcia moja kochana,Babcia jak druga ma lepszego lekarstwa na bóle,niż gdy mnie Babcia przytula się troszczy, lubi rozpieszczać,jak zacznie karmić nie może nie można nikim zastąpić,więc trzeba ją cenić i pochwał nie ja Cię chwalę kochana Babciu,wołając z przekorą: „dziura w kapciu”. Babcia chodzi w zielonym fartuchuI w białych kwiatki podlewaI nigdy się nie gdy się stłucze szklankaMówi: A to niespodzianka!Stłukło się bo było szklane,Przynieś miotłę i już to, że jesteś babciu takaKupię Ci kwiatki i czekoladkę. Krótki wierszyk dla babciJest taka Pani, piękna jak kwiat,ogromne serce dla wszystkich ją kocham, ona mnie też,być blisko przy niej codziennie wnuczęta życzeń mają sto,żyj Babciu droga, żyj nam latek sto. Zobacz: Życzenia urodzinowe dla dzieci. Krótkie, śmieszne, rymowane wierszyki na urodziny dla dzieci Życzenia na Dzień Babci w przedszkolu Jednym z najlepszych miejsc, aby uczcić Dzień Babci jest oczywiście przedszkole, gdzie babcie często bywają zapraszane na wspólne uroczystości czy różne tematyczne występy, przedstawienia i apele. Nic tak nie cieszy babci jak wnuk recytujący wierszyki z okazji jej święta. W dniu Twojego święta,Twój wnuczek o Tobie składam życzenia,szczęścia, zdrowia i zadowolenia! Nie umiem pisać, układać wierszy,a ten Dzień Babci jest moim umiem czytać, nie umiem liczyćz pomocą rodziców więc chcę życzyćdla mojej Babci dużo radości –niech żyje 100 lat w zdrowiu i miłości! Babcie bywają różne, lecz każda pamięta,że jednakowo zawsze kochają samo je cieszy, to samo raduje:nasz pocałunek, uśmiech i słowo… Dziękuję! Babciu,w dniu twojego świętachcę, abyś była pomogę Ci w zakupachprzypilnuję, żeby zupaz garnka ci nie pod uszko dam poduszkę,abyś słodko spała. Sprawdź: Pomysłowe prezenty na Dzień Babci i Dziadka Kocha cię za to, kim jesteś, i nie ma potrzeby udawać, że jesteś jak każdy inny. 17. Dobry gracz zespołowy. dobry mąż to także Gracz zespołowy. Jako mąż musisz zdać sobie sprawę, że ty i twoja żona tworzycie zespół. Bycie dobrym graczem zespołowym jest niezbędne w małżeństwie. INFORMACJE DOTYCZĄCA PRAWA KONSUMENTA ODSTĄPIENIA OD UMOWY ZAWARTEJ NA ODLEGŁOŚĆ Będąc konsumentem masz prawo odstąpić od umowy sprzedaży w terminie 14 dni bez podania jakiejkolwiek przyczyny. Termin do odstąpienia od umowy wygasa po upływie 14 dni od dnia w którym wszedłeś w posiadanie rzeczy lub w którym osoba trzecia inna niż przewoźnik i wskazana przez Ciebie weszła w posiadanie rzeczy. Aby skorzystać z prawa odstąpienia od umowy, musisz poinformować mnie o swojej decyzji o odstąpieniu od umowy w drodze jednoznacznego oświadczenia (na przykład pismo wysłane pocztą tradycyjną lub pocztą elektroniczną). Oświadczenie możesz przesłać na przykład: · pisemnie na adres: Ars Lingua, ul. Nowy Świat 12/5, 33-100 Tarnów (Polska), · w formie elektronicznej za pośrednictwem serwisu Artillo, napisz do mnie. Przykładowy wzór formularza odstąpienia od umowy zawarty jest w załączniku nr 2 do Ustawy o Prawach Konsumenta oraz dodatkowo dostępny jest w zakładce „Prawa konsumenta” dostępnej na mojej stronie w serwisie Możesz skorzystać z wzoru formularza odstąpienia od umowy, jednak nie jest to obowiązkowe. Aby zachować termin do odstąpienia od umowy, wystarczy wysłać informację dotyczącą wykonania przysługującego Ci prawa odstąpienia od umowy przed upływem terminu do odstąpienia od umowy. W przypadku odstąpienia od niniejszej umowy zwracam Ci wszystkie otrzymane od Ciebie płatności, w tym koszty dostarczenia rzeczy (z wyjątkiem dodatkowych kosztów wynikających z wybranego przez Ciebie sposobu dostarczenia innego niż najtańszy zwykły sposób dostarczenia oferowany przez nas), niezwłocznie, a w każdym przypadku nie później niż 14 dni od dnia, w którym zostaliśmy poinformowani o Twojej decyzji o wykonaniu prawa odstąpienia od umowy. Zwrotu płatności dokonamy przy użyciu takich samych sposobów płatności, jakie zostały przez Ciebie użyte w pierwotnej transakcji, chyba że wyraźnie zgodziłeś się na inne rozwiązanie; w każdym przypadku nie ponosisz żadnych opłat w związku z tym zwrotem. Mogę wstrzymać się ze zwrotem płatności do czasu otrzymania rzeczy lub do czasu dostarczenia mi dowodu jej odesłania, w zależności od tego, które zdarzenie nastąpi wcześniej. Jeżeli otrzymałeś produkt, to proszę odesłać lub przekazać go do mnie na adres: ul. Nowy Świat 12/5, 33-100 Tarnów (Polska), niezwłocznie, a w każdym razie nie później niż 14 dni od dnia, w którym poinformowałeś nas o odstąpieniu od niniejszej umowy. Termin jest zachowany, jeżeli odeślesz produkt przed upływem terminu 14 dni. Będziesz musiał ponieść bezpośrednie koszty zwrotu produktu. Odpowiadasz tylko za zmniejszenie wartości produktu wynikające z korzystania z niego w sposób inny niż było to konieczne do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania produktu. Wyjątki od prawa odstąpienia od umowy Prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość nie przysługuje konsumentowi w odniesieniu do umów: (1) o świadczenie usług, jeżeli Sprzedawca wykonał w pełni usługę za wyraźną zgodą konsumenta, który został poinformowany przed rozpoczęciem świadczenia, że po spełnieniu świadczenia przez Sprzedawcę utraci prawo odstąpienia od umowy; (2) w której cena lub wynagrodzenie zależy od wahań na rynku finansowym, nad którymi Sprzedawca nie sprawuje kontroli, i które mogą wystąpić przed upływem terminu do odstąpienia od umowy; (3) w której przedmiotem świadczenia jest produkt nieprefabrykowany, wyprodukowany według specyfikacji konsumenta lub służący zaspokojeniu jego zindywidualizowanych potrzeb; (4) w której przedmiotem świadczenia jest produkt ulegający szybkiemu zepsuciu lub mająca krótki termin przydatności do użycia; (5) w której przedmiotem świadczenia jest produkt dostarczany w zapieczętowanym opakowaniu, którego po otwarciu opakowania nie można zwrócić ze względu na ochronę zdrowia lub ze względów higienicznych, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu; (6) w której przedmiotem świadczenia są produkty, które po dostarczeniu, ze względu na swój charakter, zostają nierozłącznie połączone z innymi rzeczami; (7) w której przedmiotem świadczenia są nagrania dźwiękowe lub wizualne albo programy komputerowe dostarczane w zapieczętowanym opakowaniu, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu; (8) o dostarczanie dzienników, periodyków lub czasopism, z wyjątkiem umowy o prenumeratę; (9) zawartej w drodze aukcji publicznej; (10) o dostarczanie treści cyfrowych, które nie są zapisane na nośniku materialnym, jeżeli spełnianie świadczenia rozpoczęło się za wyraźną zgodą konsumenta przed upływem terminu do odstąpienia od umowy i po poinformowaniu go przez Sprzedawcę o utracie prawa odstąpienia od umowy. Zgodnie z obowiązującym prawem, zwrotowi nie podlegają przedmioty wykonane na specjalne zamówienie, personalizowane bądź uszkodzone. . 75 531 26 618 183 548 745 450

babuniu ma ty jesteś jak