po egipsku Definition in the dictionary Polish Definitions w sposób charakterystyczny dla Egiptu lub czegoś egipskiego, przypisywany Egipcjanom w wymarłym języku Egipcjan Traktat spisano na srebrnej tablicy w języku babilońskim, a jego kopie na glinianych tabliczkach po hetycku i na papirusie po egipsku. w języku egipskim Traktat spisano na srebrnej tablicy w języku babilońskim, a jego kopie na glinianych tabliczkach po hetycku i na papirusie po egipsku. Chciała sobie zrobić tatuaż z napisami po egipsku. w stylu egipskim - tak jak w Egipcie, w sposób uznawany za właściwy Egipcjanom Po egipsku ją zabalsamują i ułożą w sarkofagu. Examples Pojawiły się trzy kolumny tekstu - jedna po egipsku, druga - po koptyjsku, ostatnia - po grecku Nie odezwali się nawet wtedy, gdy Tarkwiniusz zwrócił się do nich po egipsku. Literature Wyjaśniłam wreszcie, jak spisałam wszystko po egipsku. Literature Dobra, mocna kawa po egipsku, z fusami na dnie. – Jak długo spałem? Literature Potem Masara odezwała się nieśmiało i cicho po egipsku: - Przybyłeś. Literature Jak się mówi po egipsku " skarżypyta "? Zaklalem bardzo brzydko, ale po egipsku, wiec nikt nie zrozumial. Literature - Może i była heretyczką - szepnęła - ale była też największą pięknością, jaka kiedykolwiek stąpała po egipskiej ziemi Literature - Pokażesz, jak zapisać po egipsku moje imię? Literature Jeśli to " mów " w sensie:" Nienajlepiej mówię po egipsku, " to będzie... A jeśli w sensie opensubtitles2 Łupy napływały: od greckich posągów, rzymskich skarbów i renesansowych płócien po egipski Kamień z Rosetty. Literature – zaczęli sobie przekazywać informację, już to po grecku, już to po egipsku. – Rzymianin zabił kota! Literature Nazwana po egipskiej bogini. Po egipskich ciemnościach nad światem zapłonął jakby tysiącświecowy żyrandol — książkę można było czytać. Literature Po egipskim i babilońskim, nastąpiły frazy z protoelamejskiego i jednego z sumeryjskich opensubtitles2 Mówił po egipsku z dziwnym akcentem, jakby, pomimo płynności, nie był to naprawdę jego rodzimy język. Literature Po egipskim i babilońskim, nastąpiły frazy z protoelamejskiego i jednego z sumeryjskich. Zrozumiałam każde słowo Jahwe, ale czy mówił po egipsku? Literature Okrzyki i przekleństwa po egipsku. Literature - Niczego innego nie spodziewałbym się po egipskiej księżniczce. Literature Authors
Kurs ekspresowy języka egipskiego - Trening słownictwa niezbędny na urlopie. W ciągu paru dni przygotujesz się do podróży do Egiptu. Naucz się egipskich słówek i zwrotów pasujących do każdej sytuacji na Twoim urlopie w Egipcie. Ucz się Twojego wakacyjnego egipskiego łatwo, szybko i systematycznie.
W Egipcie wszędzie i o każdej porze pije się herbatę, czyli shay. Uznawana jest nawet za napój narodowy. Niech nas nie zdziwi, gdy podczas robienia zakupów na miejscowym targu sprzedawca zaproponuje nam herbaciany poczęstunek. Egipt | W Egipcie herbatę pije się wszędzie: w pracy, na ulicy, w domu (by Maya-5 na licencji Pixabay) W Górnym Egipcie popularna jest herbata Saiidi. Liście herbaty gotuje się w metalowym czajniczku na dużym płonieniu przez minimum pięć minut. Po tym czasie dorzuca się kolejne liście i czeka aż herbata nabierze ciemnego koloru. Charakteryzuje ją gorzki, intensywny smak. Herbata zawsze jest słodzona dużą ilością cukru trzcinowego. Jest to idealny napój na rozpoczęcie dnia. W Dolnym Egipcie pija się herbatę Koshary. Wiele osób twierdzi, że jest to zupełne przeciwieństwo herbaty Saiidi. Przygotowywana jest w sposób bardziej tradycyjny. Liście herbaty moczone są we wrzątku, dzięki temu charakteryzuje ją delikatny smak i jasny kolor. Tak gotowy napar oczywiście się słodzi. Częstym dodatkiem jest też mięta lub mleko. Idealna na upał jest herbata miętowa. Egipcjanie piją ją na zimno. W Egipcie herbatę pije się wszędzie: w pracy, na ulicy, w domu. Jest ona podstawowym elementem dnia każdego Egipcjanina. Gospodarz zawsze wita swoich gości herbatą. Jeśli tak nie zrobi, może to oznaczać, że gość nie jest mile widziany w domu. Oznaką niegościnności jest także "niedosłodzona" herbata. Egipt | Herbata uznawana jest w Egipcie za napój narodowy (by chinmaker na licencji Pixabay) Źródło: Cię również Portugalskie pączki malasadaPortugalczycy analogicznie do naszego Tłustego Czwartku świętują Tłusty Wtorek (Mardi Gras), wypadający tuż przed... Portugalskie seryPortugalczycy często sięgają po aromatyczne wina, słodkie desery, suszonego dorsza oraz sery, które dodawane są do... Zielona zupa - Caldo verdeZupa Caldo verde to tradycyjna, portugalska potrawa. Wywodzi się z prowincji Minho, w północnej Portugalii.... Bacalhau á brasBacalhau á bras to popularne, tradycyjne portugalskie danie. Przyrządza się je z suszonego, solonego dorsza. Jest... Wiedeń – słodki zawrót głowy Najpiękniejsze zabytki secesji, eleganckie cukiernie i kawiarnie, walce Straussa, Mozart i cesarzowa Sissi – to...Podróżujesz do Francji? – Naucz się najważniejszych słów po francusku! Tutaj znajdziesz tłumaczenia ponad 50 wyrażeń i słów z języka polskiego na język francuski. W ten sposób najlepiej przygotujesz się na podróż do Francji. Naucz się z nami: Jak powiedzieć witaj lub cześć po francusku? Co oznacza proszę i dziękuję po Zaloguj się Dodane komentarze (19) KAZIMIERZ DOLNY - ZWYCIĘZCĄ !!! Napisane: Styczeń 15th, 2010 przez: admin Kazimierz Dolny - został zwycięzcą w wojewódzkich szrankach na najpiękniejsze zimowe iluminacje miejskie. Pokonaliśmy Zamość, Chełm, Białą Podlaską i Lublin. Przed nami konkurs ogólnokrajowy. Trwa ogólnokrajowy konkurs na najpiękniejsze iluminacje w mieście „Świeć się” organizowany przez Grupę ENERGA. Kazimierz Dolny jako zwycięska aglomeracja miejska województwa lubelskiego będzie miał możliwość rywalizacji o tytuł najładniej oświetlonej przestrzeni miejskiej w Polsce. Chcemy zachęcić wszystkich do tego, aby głosowali na najpiękniejsze iluminacje w miastach w całej Polsce. W tym celu stworzyliśmy dedykowaną stronę w Internecie - wystarczy wybrać województwo i oddać głos na jedno z miast. Ogólnopolski konkurs na najpiękniejszą iluminację świąteczną aglomeracji miejskiej - Kazimierz Dolny w czołówce! Ogólnopolski konkurs na najpiękniejszą iluminację świąteczną aglomeracji miejskiej - Kazimierz Dolny w czołówce! Kazimierz Dolny zdobył najwięcej głosów na Lubelszczyźnie w ogólnopolskim konkursie na najpiękniej oświetlone na Święta aglomeracje miejskie. Tym samym znalazł się w grupie 16 najwyżej ocenionych miast, spośród których teraz do 27 stycznia wybieramy najpiękniejszą dekorację. Czy Kazimierz może wygrać z Krakowem czy Warszawą? Zagłosuj, a przekonasz się! Zwycięskie miasto otrzyma prezent w postaci energooszczędnego sprzętu AGD, który będzie mogło przeznaczyć na cel społeczny. Będzie to lodówka marki Indesit, pralka marki Whirpool, zmywarka marki Siemens i kuchenka marki Elektrolux. Natomiast zaangażowani w plebiscyt internauci mają szanse na wyjątkowe nagrody, które przypadną autorom najbardziej oryginalnych uzasadnień dla dokonanego wyboru: • I i II miejsce - netbook marki Samsung (praca na baterii do 8 godzin) • wyróżnienia Jury - 5 telefonów Samsung Avila (foto Dorota Szczuka) Ormo- wiec. Napisałeś świetnie. Gratulacje. @ Szok."Prawda Cię wyzwoli". a z tymi " trupami" to bałbym się. Wiem, wiem. Ty nie strachliwy, ale Rajcy? kazimierz to nie las vegas ( debowy)...lata sa cieple,zimy zimne,w rzekach sa ryby,noce sa ciemne-toc wszystko tatku to prawda(konopilka) Zdjęcia naszych rodzimych fotografów są przepiękne ,nie tylko te z artykułu .Fotografują Kazimierz o różnych porach dnia i nocy , bez względu na pogodę i porę roku. CÓŻ Z TEGO !!!! Na Waszych zdjęciach widać brutalną prawdę , to miasteczko nie żyje .Trupa czy oświetlony czy nie i tak nie ożywisz .Po Rynku tylko wiatr hula , żadnej żywej tylko duchy w tej ciemności egipskiej. @ Krystyna Gdyby nie było d..py, nie byłoby też nosa. Trochę przesadzasz , Jakoby Burmistrz z racji wielu wyjazdów winien wiedzieć, jak oświetlić miasto. Był w jakimś tam Berlinie, a Ty od razu wymagania. Tak właśnie wygląda polityka władz działa od tzw d...strony. Tamta strona może zostać w półmroku Rynek natomiast powinien być jak brylant w gablocie odpowiednie oświetlenie podkreśli jego piękno i będzie błyszczeć. Szkoda,że pan burmistrz tego nie widzi a tyle jeździ po zaprzyjaźnionych miastach. Może trzeba jeździć w inne miejsca, a może trzeba chcieć, może odrobinę wyobraźni. Szkoda, wielka szkoda. Nawiasem mówiąc, fakt zamek ma taką iluminację,oświetlony jest dziedziniec a wejście zamknięte na ogromną kłódkę i komu tam się świeci? Oświetlony Rynek będzie na siebie zarabiał,nawet po sezonie czego nie można powiedzieć o innych obiektach Noc jest po to, by było ciemno. Czytaliscie poczytna , styczniową Gazetę Kazimierską? Zgonów jest więcej niż porodów. WIECEJ CIEMNOŚCI proszę. Program "Prosument": NFOŚiGW proponuje 10-20% dotacji Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podsumował etap konsultacji nad programem "Prosument", z którego mają być wspierane inwestycje w mikroźródła OZE realizowane przez gospodarstwa domowe i wspólnoty oraz spółdzielnie mieszkaniowe - ale także przez Jednostki Samorządu Terytorialnego (JST). zamiast pracowac nad koncepcja, mozna zaoszcedzic trudy i koszta, wystarczy zakupic stylowe lampy solarne ktorych po Europie mnostwo, be ruszania z urzedo w via internet, jeszcze upusty gdy wiekszy zakup, cena w detalu od 50 so 300 pln za sztuke, potem 2 srobki przykrecic do chodnika i swieci wieczorem, samo sie nababija, od czasu do czasu trzeba przetrzec z kurzu i wymienic raz na 2 lata zarowke, wielkie mecyje? do ormo wiec i co pstryczek kasy napcha do budżetu gminy, niezarobione pieniądze są już wydane, a długi rosną - czytaj budżet, a ja z Prawa od Wisły i pstryczków się nie boję! Wyborcy przez duże W nie wybrali tego burmistrza, a jacy go wybrali - wyborcy..... ty z Prawa uwazaj bo dostaniesz pstryczka z lewa....i natychmiast prosze przeprosic Wyborcow....no! Gmina jest bankrutem!!!!!!!!!!!!! Nie widać, bo ciemno, brudno, głucho i nic się nie dzieje - brak kasy. Taka władza jacy wyborcy. Znafcy problemuf wiedzą co to żarówka. Nie wiedzą, że publiczną żarówkę MUSZĄ wymieniać osoby z uprawnieniami czyli zakład pogotowie energetyczne ma inne priorytety niż znafcy. Panie Mateuszu- zdjęcia są "za ładne" :) Proszę się poprawić! :) Ale trzeba zatrudnic inspektora BHP który będzie nadzorował prawidłowość użycia drabiny. Trzeba mieć pracownika, który przeszedł pozytywnie badania lekarskie dopuszczające go do pracy na wysokości oraz ma odpowiednie uprawnienia do pracy z niskim napięciem. Itd. A wy tu- wymienić żarówkę. To nie takie proste! :) Poza tym- piękne zdjęcia. Noc, to moja ulubiona pora dnia. :) te zdjecia sa za ladne, sugeruja ze jest naprawde jasno. Zostaly zrobione na dlugich czasach. Proponuje pokazac zdjecie bez retuszu. Prosty przyklad z kamery dzisiaj i kiedys Panie Burmistrzu, proponuje zaczac od prostych rozwiazan, takich jak wymiana przepalonych zarowek w latarniach na Rynku. Na kamienicy Gdanskiej w podcieniach i na rogu senatorskiej/klasztornej. Tam albo lampy nie swieca albo migaja albo scieca jakby chcialy a nie mogly. Zaroki naprawde nie sa drogie. Dobry gospodarz sam wzialby drabine i wymienil te zarowki. Zobacz także Najbliższe oferty specjalne Kawa po turecku (lub egipsku) przygotowywana jest poprzez zmieszanie cukru i drobno zmielonej kawy z gorącą wodą. Zamiast filtrować powstały napój, po prostu pozwala się mu parzyć przez minutę lub dwie przed podaniem. Dzięki temu pijący może cieszyć się niemal całą filiżanką, zanim zetknie się ona z kawą mieloną. Jaja dinozaurów Pustynia, szczególnie z polskiej perspektywy, wydawała się nam kiedyś bezkresem piasku, na którym jak rodzynki w słabym cieście porozrzucane są oazy. Gdy zaczęliśmy przyglądać się bliżej różnym pustyniom Bliskiego Wschodu, odkryliśmy tak wiele ciekawostek, że teraz pustynia jest dla nas wyłącznie skarbnicą wszelakich skarbów. Kiedy w styczniu przemierzaliśmy piaski i skały w okolicach Oaz: Baharyja i Farafra, wydawało się, że monotonia krajobrazu nas zamęczy. Tym razem było mało wydm, jeszcze mniej pagórków, a samochód wlókł się niemiłosiernie po nieco skalistym pustynnym stole. Nuda, nic się nie dzieje… W krytycznym momencie kierowca zapytał, czy chcemy rozbić obozowisko przy pagórkach, czy przy kamiennych arbuzach. Pagórki były co prawda jakieś 10 km od tego miejsca, kamienne arbuzy 25 km, ale postanowiliśmy się poświęcić. Pagórki były niebrzydkie i wreszcie urozmaiciły krajobraz, ale za nimi było kolejne 15 km kamiennego stołu. Gdy jednak dotarliśmy na miejsce, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Na ogromnej powierzchni porozrzucane były kamienie wielkości arbuza, których kształt był dokładnie arbuzowy. Niektóre z nich były nawet nadgryzione, oczywiście zębem czasu, ale i tak wyglądało to jakby ktoś przychodził tu regularnie na arbuzową ucztę. Nawet Mały Turysta szalał biegając po polu arbuzów starając się udźwignąć co większe odłamki. Pole arbuzów czy jaja dinozaurów? Im dłużej jednak wpatrywaliśmy się w świat dookoła, tym bardziej mieliśmy wrażenie, że należy przemianować to miejsce na skład jaj dinozaurów. I to był strzał w dziesiątkę z punktu widzenia Małego Turysty Wojtka. Miejsce natychmiast stało się dla niego niezwykłą i zagadkową atrakcją. Zaczęliśmy się też dopatrywać skamieniałych dinozaurów w porozrzucanych wokół skałach, a na dodatek jeden ze znalezionych kamieni do złudzenia przypominał ząb, którego nie powstydziłby się Tyranozaur. Wyobraźnia przekształciła całą okolicę w dinozaurową krainę, w której aż roiło się od ich śladów i pozostałości. Szkielety dinozaurów? Po nocy spędzonej na pustyni, rano raz jeszcze przemierzyliśmy kawał dinozaurowej okolicy, ale w końcu przyszedł czas by ruszyć dalej. I tu nastąpiło zupełnie niespodziewane zdarzenie. Co prawda skamieniałe dinozaury nie ożyły, ale za to Mały Turysta powiedział, że mamy zostać z dinozaurami i ich jajami bezterminowo. Powiedział to bardzo poważnie i kategoryczne. Jego wyobraźnia zadziałała najmocniej, a sama możliwość przebywania w krainie „wyimaginowanych” dinozaurów była jak podróż w czasie. Dla niego był to istny Park Jurajski. Musieliśmy niemal siłą nakłonić go do wejścia do samochodu i dalszej podróży. Rozstanie nie było łatwe, co potwierdziły krokodylowe łzy i żądanie przyjazdu w to miejsce następnego dnia. Dziś co prawda emocje już opadły, ale kamień o kształcie zęba wciąż przypomina nam tę nieprawdopodobną okolicę. * * * Przeczytaj także: Dobre duchy pustyni Wielkie Morze Piasku Czarno-biały świat Czy mogę zrobić Ci zdjęcie? Nowe zadanie. Portrety. Potrety ludzi, których nie znamy. Wiele osób powiedziało „Za żadne skarby”. Na szczęście ten etap mam już za sobą ;) Przełamałam się półtora roku temu (więcej). Pierwsza myśl – jechać na Khan al Khalili, tam wszyscy przywykli do turystów. Czasu mało – niecałe półtora dnia. A tak naprawdę za każdym rogiem czeka nowa fotograficzna okazja. Wystarczy czasem wejść w boczną uliczkę lub pójść w przeciwnym niż zazwyczaj kierunku. Wyjść o innej porze dnia i dobrze się rozejrzeć. Piękne momenty tylko czekają, aby je z zakupów zauważyłam w naszej dzielnicy starszego mężczyznę sprzedającego warzywa na ulicy. Wyrazista pokryta zmarszczkami twarz. To jest to! Biegiem do domu po aparat. Wracam, a tam ... gdzie się podział mężczyzna? Nie ma go? Nie widzę. O, jest. Leży pod drzewem i odpoczywa. Oczy zamknięte. No cóż ... sytuacja raczej niekomfortowa, zwłaszcza, że jestem kobietą. Przeszłam się tam i z powrotem, przemyślałam wszystko i ... postanowiłam spróbować. Wracam i pytam, a on poderwał się, stanął prawie na baczność - gotowy do zdjęć. Mieszkam w kraju islamskim, więc pomimo że się zgodził na zdjęcia nie czuł się komfortowo przed kamerą i nie chciał na mnie spojrzeć. Wskazał jednak na kobiety w domu obok, które wbrew mojemu zdziwieniu bardzo chętnie pozowały. Zaprosiły mnie nawet do środka. Były dumne, że ktoś okazał im zainteresowanie. 15 minut - a ja mam zdjęcia i coś, co jest dla mnie znacznie ważniejsze: nowe emocje i historie, które zostaną ze mną na dnia przeszłam się jeszcze małymi uliczkami w naszej dzielnicy. Wróciłam rozbawiona sytuacjami, które mi się przydarzyły. A jeden z mężczyzn – szewc, który pozując czuł się tak bardzo zawstydzony, że nie miał odwagi spojrzeć w aparat, oferował mi nawet małżeństwo ;)A może w czasie robienia zdjęć i Wam przydarzyły się ciekawe historie, którymi chcielibyście się podzielić?* * *„Wielki Pałac, Bangkok, Tajlandia. Kobieta przechodząca koło mnie natychmiast przyciągnęła mój wzrok. Fotografowałem wtedy z Gavinem Goughem, powiedziałem do niego: Byłoby wspaniale zrobić jej kilka zdjęć. A on odwrócił się na pięcie i podbiegł do niej, mówiąc: Przepraszam, mój kolega chciałby zrobić pani kilka zdjęć. Czy pani zgadza się na to? Rozmawialiśmy z nią przez piętnaście minut, a robienie zdjęć zajęło pięć. Gdybym był sam, spędziłbym ten czas na rozmyślaniu o jej niezrobionych zdjęciach. Trzeba pytać. Fotografie nie zrobią się same.”David duChemin „W kadrze. Rozważania na temat wyobraźni fotografa”Gorąco polecam tę książkę, która tak bardzo zbliża nas do fotografowanych osób i pokazuje towarzyszące im emocje. To doskonałe źródło inspiracji. Za każdym razem, gdy po nią sięgam ręce aż garną się do aparatu i jestem gotowa, aby w tym momencie wyjść na ulicę i zapytać: „Czy mogę zrobić Ci zdjęcie?”* * *Przeczytaj także:Esencja miejsca - portretEsencja miejsca - zatrzymać chwilęLektury obowiązkowe Kair - miasto tysiąca minaretów Kair, nie bez powodu, nazywany jest miastem tysiąca minaretów. Strzeliste minarety górują nad całym miastem, a najstarsze i najpiękniejsze znajdują się w samym sercu islamskiego Kairu. Meczety budowane są blisko siebie, aby każdy muzułmanin zawsze był w zasięgu dochodzącego z minaretów nawoływania na modlitwę. Egipt został zajęty przez Arabów w 640 roku. Wielu mieszkańców tego kraju szybko stało się gorliwymi wyznawcami nowej wiary, a Kair zyskał przydomek miasta tysiąca minaretów. Minarety, z których większość stanowią zgrabne i smukłe iglice dekorowane gzymsami i balustradami, górują nad całym Kairem. Słowo meczet oznacza dowolny budynek, w którym oddaje się cześć Allahowi, niezależnie od jego architektury. Z czasem jednak minarety stały się podstawową częścią meczetów, z których muezini pięć razy dziennie nawołują do modlitwy. Dawniej muezini za każdym razem wspinali się na minarety. Obecnie na minaretach umieszczone są głośniki, a wezwanie do modlitwy coraz częściej odtwarzane jest „z taśmy”. Muzułmanie stanowią blisko 90 proc. mieszkańców Egiptu. Widok modlących się lub czytających Koran przed sklepami, na ulicach, czy nawet w budkach strażniczych jest w Kairze rzeczą najzupełniej naturalną. W upalne dni grube mury meczetów przynoszą ukojenie i pozwalają na konteplację lub odpoczynek. Stare meczety kryją też swoje tajemnice. Kairskie meczety, często noszą imię sułtana dla którego zostały wybudowane. Tak jak faraonowie, którzy wznosili piramidy dla zapewnienia sobie życia wiecznego, tak średniowieczni sułtanowie budowali ogromne i kosztowne zespoły grobowe, które oprócz nakrytego kopułą mauzoleum obejmowały właśnie meczet i madrasę (szkołę koraniczną). Najważniejszą częścią każdego meczetu jest mihrab – wnęka wskazująca kierunek Mekki – najświętszego miejsca islamu. Każdy muzułmanin w czasie modliwy musi być skierowany twarzą w tym kierunku. Wzór na dywanie dodatkowo podkreśla kierunek modlitwy oraz wyznacza przestrzeń dla każdego z modlących się. Integralną częścią wielu meczetów jest jest fontanna, w której wierni dokonują obowiązkowego obmycia się (oblucji) przed każdą modlitwą. Meczety zdobione są motywami roślinnymi, geometrycznymi lub kaligrafowanymi inskrypcjami z Koranu. Wykorzystywanie wizerunków ludzkich lub zwierzęcych jest zabronione, aby nie prowadziło do bałwochwalstwa. Meczet sułtana Ibn Toulouna, zbudowany w 879 roku, jest najstarszym zachowanym meczetem w Kairze. W czasach, kiedy w Polsce nikt nie marzył nawet o budowaniu z kamienia, Ibn Toloun wybudował z cegły mułowej meczet o powierzchni 3 hektarów, aby pomieścić całą męską część populacji dzielnicy na piątkową modlitwę. Charakterystyczny minaret z biegnącymi spiralnie zewnętrznymi schodami jest znakiem rozpoznawczym tego meczetu. Wnętrze meczetu Al Ghouriego. Budynki wznoszone w latach 1250-1517, za panowania sułtanów mameluckich, reprezentują szczytowy okres sztuki islamu w Egipcie. Powtarzające się elementy i pasy ułożone na przemian czarnego (lub czasami czerwonego) i białego marmuru, oprócz funkcji dekoracyjnych, miały pomóc w skupieniu się na modlitwie. Serce islamskiego Kairu. Po prawej stronie znajduje się strzelisty minaret meczetu Husajna – najświętszego miejsca w Kairze, w którym zgodnie z powszechnym przekonaniem spoczywa głowa al Husajna – wnuka proroka Mahometa. Po lewej stronie widoczne są minarety meczetu Al Azhar (w tym charakerystyczny podwójny minaret) – założonej w 970 roku najważniejszej koranicznej sunnickiej szkoły na Bliskim Wschodzie, do której na nauki przyjeżdżają muzułmanie z całego świata. Wąskie uliczki starego Kaiu, wpisanego na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO, tętnią życiem, a turyści mieszają się z tradycyjnie ubranymi mieszkańcami. Nad miastem góruje Cytadela z wybudowanym w stylu tureckim mecztem Muhammada Alego . W cieniu meczetów toczy się normalne życie – letnie wieczory i noce Kairczycy spędzają w parkach lub nad Nilem. W samym centrum islamskiego Kairu mieszkańcy hodują na dachach owce, kozy i ptaki. W czasie Ramadanu – świętego miesiąca islamu – wybrane meczety dekorowane są migającymi sznurami świetlnymi. Tuż po zmierzchu można zasiąść do iftaru: posiłku przełamującego całodzienny post. Każdy dorosły muzułmanin powinien pięć razy codziennie odbyć rytualną modlitwę. Pierwszą przed wschodem słońca (fadżr), w południe (zuhr), po południu (asr), po zachodzie Słońca (maghrib) i wieczorem (isza'a). Kiedy tylko słońce zniknie za horyzontem odzywają się nawoływania muezinów do czwartej modlitwy. „Allahu akbar” – jak potężna pieśń płynie z tysiąca minaretów przez cały Kair. * * * Zobacz także pozostałe galerie zdjęć: Gdy fanoose rozświetla mrok, czyli Ramadan w Kairze Wielbłądy po horyzont Nil - rzeka życia Pustynia niejedno ma imię. Oblicza Sahary Lewitacja po egipsku Samodzielne unoszenie się w powietrzu zawsze fascynowało ludzi do tego stopnia, że niektórzy doświadczali lewitacji. Zakonnica Teresa z çvila unosiła się w kościele na oczach reszty zakonnic. Ponoć w jej przypadku było to całkowicie niezamierzone. W czasie II Wojny Światowej Niemcy dokonywali doświadczeń antygrawitacyjnych, budując na Śląsku dziwne instalacje. I nagle na początku XXI wieku na lotnisku w Kairze lewituje ... kamień. Może Egipcjanom udało się odkryć kolejne prawo fizyki związane z grawitacją? Egipski Outsourcing Otsourcing - przekazanie przez firmę zadania do wykonania zewnętrznym pracownikom Właśnie skończyła się woda mineralna. Biorę telefon. Dzwonię do sklepu. Pół godziny później uśmiechnięty pan przywozi rowerem dwa kartony. A ja, zamiast drałować do sklepu i dźwigać ciężkie kartony, mogę poczytać książkę ... To nie sen. Jestem w Egipcie! Zakupy na telefon działają na medal! Jest jednak jedno ale ... my Polacy, w przeciwieństwie do Egipcjan, lubimy chodzić o sklepu. Wodę i owszem zamówię, ale sery czy wędliny wolę wybrać sama. A gdzie zew przygody? Nigdy nie wiadomo, kiedy i jakie dobra przypłynęły statkiem. Nowa dostawa oznacza, że we wszystkich sklepach pojawiają się te same nowości, np. po Nowym Roku przypłynęły dżemy z Łowicza. Wówczas trzeba szybko kupować, bo jak dany towar zostanie wykupiony to nie wiadomo, czy i kiedy znowu się pojawi. Jakiś czas temu wykupiliśmy kiszoną kapustę w puszkach i od miesiąca wszyscy znajomi sprawdzają we wszystkich możliwych sklepach, i nic ... Na szczęście mam jeszcze zapasy i wciąż mogę ugotować bigos dla gości :) Dostawa do domu Jak robi zakupy egipska przedstawicielka klasy średniej (ta z wyższej klasy ma służbę i nie zazwyczaj nie zajmuje się takimi drobiazgami)? Upssss ... skończyła się mąka. Telefon do sklepu. Mąka już jedzie, ale okazało się że jajka też już się kończą. No cóż ... kolejna dostawa już zamówiona. Ale jeszcze przydałyby się papierosy – i kolejny telefon. A gdzie wpajana nam od małego przezorność i planowanie? Jak najwygodniej kupić nowe kreacje? Oczywiście nie wychodząc z domu. Wystarczy wysłać kierowcę po nowy katalog, złożyć zamówienie przez telefon, wysłać kierowcę po odbiór, a jak rozmiar lub kolor nie taki, jak lubimy, no cóż ... kierowca odwiezie z powrotem. I tak do skutku! Nasz egipski sąsiad sam czasem z siebie żartuje, że on outsoursował już wszystko. Nawet jak przepalą mu się w domu żarówki to prosi swojego kierowcę, aby je wymienił ... * * * Przeczytaj także: Dostawcze ... rowery Z dostawą do domu - kontynuacja Friday market Prawdziwa zima w Egipcie! Około dwa tygodnie temu zawitała do Kairu prawdziwa zima. I choć śnieg nie pada, a temperatury w nocy oscylują wokół 10 stopni Celsjusza, wczoraj w Kairze (przy drodze na Aleksandrię) był szron. No tak ... – myślicie, o czym ja tu piszę. U Was śnieg i mróz za oknem już od tylu tygodni ... Ale kiedy przychodzicie po pracy do domu, siadacie w fotelu w ciepłym mieszkaniu i wówczas już zima nie jest taka straszna. A u nas? Za oknem wieje, aż strach wyjść na dwór. A w większości mieszkań wieje i w środku! Tutaj nikt nie ociepla budynków, nie uszczelnia okien, i siedząc przy kolacji czujesz, jak wiatr smaga po nogach, plecach, czy twarzach. Nie mówiąc o utrzymaniu stabilnej temperatury w mieszkaniu. My ciągle się dogrzewamy, podczas gdy Egipcjanie ... ubierają zimowe kurtki (teraz rozumiem, po co im kurtki z futerkiem ;) i grzeją się pod kocami. I tak jak Brytyjczycy wciąż mówią o pogodzie, przy czym zamiast o deszczu (którego jest tutaj jak na lekarstwo) wciąż narzekają, jak marzną. A kiedy opowiadamy im, jak zimno jest teraz w Polsce patrzą na nas z niedowierzaniem, ale i z drzewa w EgipcieNa szczęście zapobiegliwie przywieźliśmy z Polski uszczelki do okien (w Egipcie chyba nikt nie zna takiego wynalazku) i jest nieco lepiej. Jeszcze tylko dwa – trzy tygodnie i będzie już cieplej. Ale, żeby nie było nam zbyt dobrze – wówczas nadejdzie Khamssen – niosący piasek wiatr, który będzie wiał z przerwami przez około 50 dni. Oby do wiosny ...* * *Przeczytaj także:Rozdwojenie jaźni, czyli o pogodzie w EgipcieKhamseenJaki dziś dzień tygodnia Mój jest ten kawałek podłogi! Islamski Kair, poza dawnymi granicami miasta, między bramą Bab Zuweila, a meczetem Sułtana Hassana przynosi wiele ciekawych odkryć. Jest to bardzo biedna okolica, której najlepszy okres przypada na rządy Mameluków, szczególnie na okres między XIII, a XVI w. Do dzisiaj możemy tu zobaczyć arcydzieła architektury z tamtego okresu: przepiękne meczety wykładane kolorowym marmurem i z witrażowymi oknami, Błękitny Meczet, czy pałac sułtana Qaytbay. Obecnie ta wcale nie duża dzielnica zamieszkiwana przez 250 tys. mieszkańców, a życie tętni w wąskich uliczkach, w których przeciskają się między sobą samochody, wozy konne, zaprzężone osiołki i ludzie, nierzadko niosący na głowie platformy z egipskim chlebem. Dzielnica ta potwornie ucierpiała w wyniku trzęsienia ziemi, które kilkanaście lat temu nawiedziło Egipt - wiele budynków zawaliło się, a inne popękane przypominają mieszkańcom ten trudny okres. Życie nie jest tu łatwe, ale mieszkańcy radzą sobie jak mogą. Mnie najbadziej urzekł starszy pan, który w tej zabudowanej krainie bez skrawka zieleni stworzył swój mały świat. Codziennie sprzedaje tutaj pieczone słodkie ziemniaki, które za 1 funta (około 0,60 zł) zawinięte w gazetę oferuje przechodniom.... wspomina rządy Nasera, raczy opowieściami (i nie przeszkadza mu, że nie wszystko jesteśmy w stanie zrozumieć, najważniejsze że ma słuchaczy). ... i ma nawet swój mały „przydomowy” ogródek (widoczny po lewej stronie poniższego zdjęcia)Niestety po dłuższej chwili zostałam otoczona przez ciekawskie dzieci i musiałam się ewakuować. Lekcja kaligrafii - Dzień dobry, dzisiaj poznamy litery: a, b, t ...... brzmi znajomo? Jak wspomnienie z dzieciństwa, kiedy siedzieliśmy na małych krzesełkach obok swoich sześcioletnich kolegów. Kiedy czytaliśmy „Ala ma kota”, „Mama rak, tata rak, a tam rośnie tatarak”. Dziś mogłabym usiąść obok naszego małego turysty, który też ćwiczy kaligrafię: on po angielsku, a ja ... po arabsku. Choć nie mam zeszytu w trzy linie uczę się ładnie pisać, poprawnie łączyć litery, ładnie wymawiać: ha, kh, th oraz przede wszystkim otworzyć umysł na znaczki, które wyglądają tak podobnie, a różnią się na przykład kropkami: jedna, dwie, trzy kropki, na górze, na dole – tyle możliwych kombinacji, że trudno spamiętać, która litera jest która. Żeby nie było za łatwo ta sama litera zazwyczaj inaczej wygląda, kiedy stoi samodzielnie, zaczyna wyraz lub go kończy, czy jest w środku. Wielu samogłosek wcale sie nie pisze, choć nie wolno o nich zapomnieć przy czytaniu ...Między wyrazami często nie ma odstępów, które z kolei oddzielają wybrane litery w wyrazie. I co najgorsze nie stosuje się wielkich liter do nazw własnych, czy rozpoczynając zdanie. Sami Arabowie mają problemy z poprawną pisownią oraz interpretacją tekstów, np. ze względu na to, że ich imiona zazwyczaj mają dodatkowe znaczenie, np. Shams – słońce, Gamila – piękna, czy Zaki – mądry. I co kiedy napiszemy „mohamed zaki” – czy Mohamed jest mądry, czy może nazywa się „Mohamed Zaki” i nie należy do najbystrzejszych? Na szczęście Arabowie, w przeciwieństwie do nas, zupełnie się tym nie przejmują i są elastyczni w Kairze jest łatwo, bo na znakach drogowych zazwyczaj są napisy po arabsku i po angielsku, ale w sąsiedniej Libii wszystko jest napisane wyłącznie po arabsku. Dla ułatwienia poza Kairem znaki drogowe z nazwami miejscowości należą do rzadkości, tak więc nawet umiejętność czytania nie na wiele się przyda ...Gdzieś na drodze w Libii ...Zdziwiło mnie kiedyś, że obcokrajowcy którzy doskonale mówią po arabsku często zaznaczają, że nie potrafią czytać w tym języku. Dlaczego? Nas uczy się mówić po arabsku zapisując wyrazy fonetycznie np. używając angielskich liter. Nauka pisania i czytania po arabsku to oddzielna dziedzina, do której z kolei nie trzeba umieć mówić w tym języku. Tak więc kończąc kurs czytania można poprawnie przeczytać całą gazetę nie rozumiejąc ani słowa z jej treści.* * *Przeczytaj także:Cyfry, arabskie?Arabskie konwersacjeHollywood Bliskiego Wschodu Puchar Afryki. Trzy razy ta sama sztuka! Egipska reprezentacja piłkarska przeszła sprawnie przez cały turniej Africa Cup, w końcówce rozgromiła Algierię 4:0 (zemsta była słodka), a w meczu finałowym Ghana nie stawiała większych oporów ograniczając się do defensywy. Egipt dokonał historycznego wyczynu, po raz trzeci z rzędu zdobywając Puchar Afryki. Mabruk Masr! Nasze gratulacje !!!Nawet najmłodsi z niecierpliwością oczekiwali na wczorajszy mecz... a sprzedawcy na Khan al Khalili wcześniej skończyli pracę i zasiedli przed telewizoramiTelewizory wystawione były w każdej kawiarni "pod chmurką"Choć mecz nie należał do wybitnych wywoływał u Egipcjan ogromne emocjeDecydująca bramka padła 5 minut przed końcem spotkaniaNa ulicach zapanowała prawdziwie zwycięska atmosferaWszędzie królowały egipskie flagi, którym towarzyszył jazgot klaksonówKto tylko miał czym, wyruszał "w miasto"Radości nie było końca!* * *Przeczytaj także:Druga wojna futbolowa Buongiorno, Sire. – Dzień dobry – odezwał się, zgasiwszy silnik. – Jak leci? « Buongiorno », rispose, dopo aver spento il motore. Dzień dobry, pani Bradley. Salve, signora Bradley. Sprawdź tłumaczenia 'dzień dobry' na język włoski. Zapoznaj się z przykładami tłumaczeń 'dzień dobry' w zdaniach, posłuchaj wymowy i przejrzyj Ful madames to narodowa egipska potrawa i jednocześnie podstawowe pożywienie budowniczych Piramid. Najmocniej kojarzy się ją ze śniadaniem, jednak tak naprawdę spożywa się ją przez cały dzień. Pożywiają się nią robotnicy pracujący na polach, a mieszkańcy Kairu kupują od ulicznych sprzedawców. Serwuje się ją także w restauracjach jako popularne mezze. Istnieje bardzo wiele wersji ful madames. W podstawowej składa się z suszonego bobu (po egipsku ful), gotowanego przez całą noc do konsystencji papki. Doprawia się go następnie oliwą, kuminem, natką pietruszki, czosnkiem i cytryną. Czasem podaje ze smażonymi lub gotowanymi jajkami, innym razem wkłada do pity wraz z marynowanymi warzywami. Ja oparłam się na przepisie pochodzącym z książki \”New Feast\” Grega Malouf i Lucy Malouf, przypominającym bardziej gulasz niż pastę do chleba. Bób (nie miałam dostępu do suszonego, więc posiłkowałam się mrożonym) został tu wzbogacony o dodatek ciecierzycy i świeżych pomidorów, a także pysznej salsy z marynowanych zielonych chilli, która wspaniale przełamuje ziemisty smak strączków. Wypróbujcie koniecznie! Takie ful madames wygląda również zdecydowanie apetyczniej od zielonobrązowej papki 😉 Potrawa jest niezwykle sycąca (nam starczyła aż na 6 porcji), dzięki czemu jest bardzo ekonomiczna. Nie dziwię się zatem, że zdobyła taką popularność wśród ludności Egiptu. . 334 331 648 310 60 467 429 93